Niekomercyjny

NIEZNANY DWÓR. Ujazd Dolny, Jarostów i Jarosław.

Nie zawsze udaje mi się dotrzeć do historii miejsc, które odwiedzam. Niektóre zabytki dają się poznawać przez pryzmat znaczących historycznych wydarzeń, a niektóre były na tyle skromne na tle dziejów, że nie ma o nich zbyt wiele informacji. Tak właśnie jest w przypadku Ujazdu Dolnego, Jarostowa i Jarosławia na Dolnym Śląsku (Pow. średzki, gm.Udanin). W każdej z tych wiosek stoi nieznany dwór. Nieznany z historii, z nazwisk pierwszych właścicieli i ogólnie jako zabytek raczej nieatrakcyjny, bo niekomercyjny. 

W tej sytuacji pozostaje mi jedynie opowiedzieć Wam o tym co widziały moje gały, a historię tych miejsc możemy sobie wspólnie wyobrazić.

Ujazd Dolny - Nieznany dwór

Dziś opowiem Wam o tym co zaobserwowałam, a Wy możecie dodać coś od siebie w komentarzach. Może wyjść z tego bardzo interesujący materiał, chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać. Wiem jednak, że wielu moich czytelników posiada informacje, których czasem bardzo potrzebuję. Więc zapraszam do aktywności.

Nieznany dwór. Dom nr. 37. Ujazd Dolny

Wioska jest nieduża i stoi w niej niewielki pałacyk. Dworek? A może tylko willa? Widać go już z daleka, bo budynek wznosi się ponad inne, choć do największych „pałacowo podobnych” nie należy.

Ujazd Dolny - Nieznany dwór

Niektórzy mówią, że to pałac, czasem jednak, że dom nr.37, ktoś inny nazywa go „sołtysówką”. Z moich informacji nie wynika nic konkretnego, ale po przyjrzeniu się bliżej obiektowi zauważyłam, że pałacyk jest za mały na szlachecką siedzibę rodową. Nie stoi w otoczeniu starych parkowych drzew, co oznacza, że otaczały go jedynie budynki gospodarcze i co najwyżej mały skwerek z kwiatowymi rabatkami. I tak było od samego początku, bo śladów większych parkowych założeń nie widać nigdzie.

Tak myślałam do czasu, kiedy dostałam olśnienia. Obudziłam się którejś nocy, usiadłam na kanapie i zrozumiałam, że teren zielony znajdujący się na przeciwko dworku, po drugiej stronie drogi, gdzie stoją dziś wiaty, to dawny park przypałacowy. Teraz zagospodarowano go publicznie dla wioski i zapewne służy Ujazdowi Dolnemu do organizowania miejscowych imprez. Płynie tamtędy Cicha Woda. Reczka wije się przez kilka takich okolicznych dawnych ogrodów dominialnych. Przepływa również przez park w pobliskim Chełmie i w Pęczkowie.

Dworek w Ujeździe Dolnym położony jest w tej części wsi, gdzie w jednym rzędzie, na całej długości wioski znajdowały się największe gospodarstwa w miejscowości, łącznie z tym, do którego należała nasza „sołtysówka”. Widać to bardzo dokładnie na mapie satelitarnej. Do dziś liczne budynki gospodarcze, które ocalały po wonie, świadczą o ogromnym ongiś bogactwie tej części Ujazdu Dolnego.

Dworek jest w znakomitym stanie

Zamieszkały i zadbany, prawdziwie zdobi tę małą wioskę. Dach lśni od nowości. Na wysokości jego taras widokowy z metalowymi barierkami. Aż chciałaby się popatrzeć stamtąd na okolicę. Ganek wydaje się jeszcze farbą pachnieć. Jednak gwoli ścisłości, ta drewniana weranda jest całkiem nowym pomysłem na wejście do pałacyku. Oryginalnie był tam jedynie daszek nad głównymi drzwiami. Niedowiarków odsyłam do archiwalnego zdjęcia TUTAJ. 

Ujazd Dolny - Nieznany dwór

Od drogi jest na niego najciekawszy widok. To ozdobne elementy pałacyku przykuwają uwagę, choć ogólnie jest skromny i raczej nie zbudza emocji. Balkon jest nieduży, „podtrzymują” go czterej piękni Atlantci. Albo jeden sklonowany.

Ujazd Dolny - Nieznany dwór

Wszyscy mają bardzo podobne twarze o regularnych rysach, puszyste włosy i wspaniale wyrzeźbione ciała. No, że aż miło było popatrzeć.

Ujazd Dolny - Nieznany dwór

Pobiegałam z aparatem dookoła willi, zrobiłam kilka zdjęć i ruszyłam w kierunku  kolejnego tajemniczego obiektu…

Ujazd Dolny - Nieznany dwór

Nieznany dwór. Jarostów

W Jarostowie sytuacja z historią tamtejszego dworu wygląda bardzo podobnie. Zwyczajnie nikt nic nie wie. Nieznany dwór wzniesiony został  zapewne z XIX wieku, nie wcześniej.

Jarostów - Nieznany dwór

Jest pełen dziwności, które mocno mnie zainteresowały. Warto uważnie mu się przyjrzeć i zwrócić uwagę na szczegóły.

Jarostów - Nieznany dwór

Kształt tego budynku nie jest wyszukany, ale sporo tam drewnianych zdobień, które zapewne w czasach świetności nadawały mu oryginalności.

Jarostów - Nieznany dwór

Niewątpliwie wyróżniał się na tym terenie pod względem architektury. Emanuje od niego jakieś ciepło. To taki prawdziwy, wiejski dom, choć prowadzany ongiś na bogato.

Jarostów - Nieznany dwór

Ciekawe jest również to, jak zostało zaplanowane wejście główne. Od samego początku znajdowało się właśnie w tym miejscu, więc nie jest to efekt jakiejś powojennej, chamskiej przeróbki.  Znajduje się z boku, a nie na środku budynku. Nie często widzę podobne rozwiązania. Zwróćcie na to uwagę na fotografii poniżej.

Jarostów - Nieznany dwór

Nie ma tam filarków, balkonów czy innych wytwornych akcentów. Są to zwyczajne, proste, drewniane drzwi. Zapewne oryginalne.

Dwór stoi bezpośrednio przy parku, który otoczony jest murem. Widać wyraźnie jak tworzono tu klimat naturalnego krajobrazu.

Jarostów - Nieznany dwór

Przestrzeń i woda. Przestrzeń ocalała, a po wodzie śladu nie ma, ale to co zostało pozwala nam na popuszczenie wodzy wyobraźni. Cały ten teren jest dziś całkowicie uśpiony. Nie dzieje się tam nic. Cisza i bezruch całkowite. Mogłam swobodnie wszystkiemu się przyjrzeć. Pobyć z tą historią sam na sam.  Wsłuchać się w echo przeszłości…

Jarostów - Nieznany dwór

Nieznany dwór. Jarosław 

Dwór ten od zawsze wzbudzał we mnie pozytywne emocje. Bardzo lubię na niego patrzeć, gdyż uznaję go za wybitną piękność z terenu powiatu średzkiego. Więc kiedy tylko miałam okazję, zatrzymywałam się tam, żeby go sobie na nowo pooglądać. To bardzo zgrabna budowla, która dziś – zdaje się – jest nadal w użyciu. Dwór nie jest jakoś specjalnie taktowany. Być może czeka na lepsze czasy i są jakieś plany jego remontu.  Dziś jednak ważne jest to, że nie niszczeje. Nie popada w ruinę i ktoś nad nim czuwa.

Jarosław - Nieznany dwór

Dwór ma drewnianą werandę, która jest jednocześnie głównym wejściem. Wejścia do niego są trzy. Oprócz głównego jest jeszcze boczne, również „werandowe” i drewniane, i tylne, ogrodowe. Tam zostały tylko schody. Ciężko powiedzieć czy również był tam niegdyś drewniany ganek, choć w mojej wyobraźni takie właśnie tworzą się jego obrazy.

Jarosław - Nieznany dwór

Park jest spory, ale nie za duży i otoczony murem. Z przodu dworku znajdują się budynki folwarczne. Nic więcej nie wiem o tym dworku. Nie ma o nim żadnych informacji, które rozjaśniłyby jego historię. Kto go zbudował? Kim był? Dlaczego osiadł w Jarosławiu? Jest tylko ten oto nikomu z historii nieznany dwór, który jakimś cudem ocalał i ma się dobrze.

Jarosław - Nieznany dwór

Trzeba środków aby zrobić z niego cacko, ale najważniejsze jest aby mu nie szkodzić. To budowla z dziewiętnastego wieku. Poradzi sobie z czasem o ile dach nie będzie przeciekał i na ścianach nie pojawi się grzyb. Wart jest każdej inwestycji, ale nie potrzebuje ich żeby nadal być wspaniałym. Niechaj wspaniałym będzie ten, kto go wyremontuje!

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
22
OK
15
Kocham to!
4
Nie mam pewności
1
Takie sobie
1
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
♣Justyna

Tak zwana „posiadłość soltysa” od 1692 była w posiadaniu rodziny Hausler i chyba tylko tyle wyczytałam

Sławek Dbn

Zdaje się w niektórych wsiach, urząd sołtysa był dziedziczny – stąd też nazwa „dwór sołtysi”

Magdalena

W pałacyku w Ujeździe Dolnym mieszkali moi dziadkowie, i gdybym wiedziała, że na stare lata będą oni musieli szukać innego lokum, to zrobiłabym więcej zdjęć środka i podwórka, bo za czasów mojego dzieciństwa, było tam wspaniale, a w środku pełno zachowanych oryginalnym rzeczy, jak wielkie drzwi, klamki, sufit ze zdobieniami w głównym pokoju (de facto to tam gdzie są te 3 okna i nad nimi balkon), drzwi z przepięknym witrażem między pomieszczeniami dla służby/kuchnią, a tym głównym holem ze schodami i masę innych :) Obecnie jest to w prywatnych rękach i wygląda jak wygląda, ale ponoć w środku już bomba, no przynajmniej na dole, góry ponoć nie ruszyli, nadal w kiepskim stanie, co było widać, jak byłam tam w zeszłym roku (powybijane okna), a główny właściciel zmarł… więc pewnie zrobiły się schody finansowe….
Było tyle miejsca u dziadków, że osobiście jeździłam w środku na rolkach :) :) Moja mama i jej rodzeństwo się tam wychowało, było przepięknie, scenerii dodawały z przodu ogrody z kwiatami, warzywnik mojej babci, a z tyłu dzikie (nie dzikie) wiśnie, wielka lipa, bo i lokatorzy też o to dbali, była kiedyś na dziedziniec oryginalna furtka, ale zdjęta jeszcze w latach 90.
Spory potencjał zmarnowany, mnóstwo lat bez remontów, aż do kilku lat wstecz, kiedy to w końcu sprzedano w prywatne łapy.

Last edited 2 lat temu by Magdalena
helena

Mieszkałam kiedyś w Ujezdzie i wydawało mi się że wszystkich z pałacu znałam ale Magdaleny sobie nie przypominam twoje ostatnie zdanie jest tak głupie że nawet nie mogę tego komentować mogłaś brać w swoje ŁAPY

Kategoria:Niekomercyjny

0 %