NOCNE ŻYCIE W ODESSIE. Zjawisko niezwykłe
Większość dużych miast posiada własną ulicę, którą śmiało można by określić mianem „imprezowej”. To właśnie tam w godzinach wieczornych zaczyna tętnić życie. Knajpki, restauracje, ogródki piwne i muzyka na żywo. W takich miejscach bardzo łatwo wypić zbyt dużo i zacząć za głośno dzielić się swoją radością z innymi, niekoniecznie zainteresowanymi. Nie mniej tego kto przejmowałby się takimi drobnostkami na wakacjach? Nocne życie w Odessie pod tym i wieloma innymi względami nie różni się zbyt mocno od podobnego życia w Rzymie, Paryżu czy nawet w stolicy Meksyku.
Jest jednak w Odessie coś, co wrzyna się w pamięć i za nic nie chce jej opuścić
Myślę, że to zasługa jej klimatu, rozerwanego gdzieś pomiędzy tradycyjnymi strojami w kwiatki, w których noszą się Ukrainki, a chaosem targowiska, gdzie bliżej jest do atmosfery nieco bardziej dla nas egzotycznej, a którą ja kojarzę na przykład z Marokiem mocniej niż z innymi miastami Ukrainy. Nic to dziwnego. W mieście tym od wieków przeplatały się kultury wielu narodowości. Dziś najwięcej tam Ukraińców, Rosjan, Bułgarów, Żydów oraz obywateli Mołdawii, ale nie brakuje również Białorusinów, Ormian i Polaków. W ubiegłym wieku natomiast lista związana z demografią Odessy bogatsza była o Niemców, Greków i przybyszy z Łotwy oraz Litwy. Odessę zamieszkiwali również Karaimi. W takim bałaganie religijnym i kulturowym trudno byłoby wymagać aby miasto jednoznacznie określiło jakie jest. Dlatego też czuć tam wpływy każdego z wyżej wymienionych narodów.
Odessa wabi turystów Morzem Czarnym oraz liczbą słonecznych dni
Ich liczba w roku lawiruje w okolicach trzech setek. Niemal zawsze jest tam ciepło, co stanowi ogromny atut dla rozwijającej się turystyki. Urlopowicze poranki spędzają w klimatycznych knajpkach rozrzuconych po całym mieście, popołudniami opalają swoje ciała na plaży, a przy tym cieszą oczy widokiem Morza Czarnego, które mieni się srebrem i błękitem. Opalenizna, którą można przywieźć jako pamiątkę ze stolicy obwodu odeskiego jest głęboka i ma odcień mieszanki brązu i oliwki. Choć byłam w ogromnej liczbie miejsc na świecie i opalałam swoje ciało nad niejedną wielką wodą, to niezwykle ukochałam promienie słoneczne, które dopadły mnie na plaży w Odessie.
Gdy temperatura staje się nie do wytrzymania, turyści udają się do klimatyzowanych restauracji celem zjedzenia obiadu. Kolejną porą, która nadaje się do tego aby znów wyjść na zewnątrz jest wieczór. I to właśnie wtedy zaczyna się nocne życie w Odessie.
Nocne życie w Odessie. Wszystko na sprzedaż i wszyscy chcą to kupić
Kiedy słońce przestaje palić skórę, na jedną z odeskich ulic zaczynają wychodzić artyści. Zajmują oni kolejne strategiczne miejsca. Rozkładają instrumenty, nagłośnienie albo sztalugi czy inne przedmioty, dzięki którym będą mogli prezentować swoje popisy. Czasami ktoś tańczy albo szczyci się umiejętnościami z dziedziny teatru światła. Jest to grupa ludzi, którzy niewątpliwie dostali w prezencie od życia jakiś talent.
Wystarczy, że pokażą go światu, aby ten chętnie wrzucił kilka drobnych do ich kapelusza. Tacy ludzie dostarczają innym rozrywki. Idąc wzdłuż ulicy, na której toczy się nocne życie w Odessie można spotkać młodych ludzi śpiewających nieśmiertelne kawałki Jacksona albo śpiewaków wykonujących utwory z repertuaru Louisa Armstronga.
Są też tam malarze sprzedający swoje obrazy, na których za pomocą impresjonizmu ukazali piękno Odessy. Inni rysują karykatury i robią to „na poczekaniu”, a jeszcze inni tworzą swoje prace posługując się sprayami różnego rodzaju i robią z samego procesu tworzenia swoiste show. Niektórzy prezentują się jako ludzie-posągi w niezwykle pomysłowych strojach. Ci ostatni bywają niedocenieni ze względu na statyczny charakter swojego zajęcia, ale nie powinno tak być. W rzeczywistości jest to talent do bycia cierpliwym, który jako że wielu z nas żyje w ciągłym biegu, powinniśmy podwójnie podziwiać.
Pomysł bywa tak samo dochodowy jak talent
Jeśli ktoś marzy o tym aby dosiąść konia, który swoją maścią przypomina kolorowe kucyki Pony to powinien pojechać do Odessy. Ktoś wpadł tam na pomysł by pomalować swoje konie w różne wzory. Mamy tam konia-tęczę oraz inne, które są na przykład w łatki w kształcie serduszek. Pomysł wydaje się zabawny, ale jest również bardzo dochodowy, ponieważ chętnych na to aby cyknąć sobie fotkę na grzbiecie takiego dziwoląga nie brakuje.
Inni nie zastanawiając się nad tym czy to rzeczywiście jest komuś potrzebne czy nie, sprzedają modne spinery w przeróżnych wariantach. Jedne nawiązują swoim kształtem do filmów, a inne do gier. Wszystkie są tanie, o wiele tańsze od tych, które kupić można w Polsce czy Niemczech. Nie muszę więc chyba mówić, że i tym interesantom dobrze wiedzie się jeśli chodzi o finanse.
Widziałam także takich, co to proponowali turystom udział w grach, w których Ci mogli zapłacić za możliwość wygrania butelki wina, wielkiego pluszowego misia lub innego gadżetu. Jedna z nich polegała na tym aby grający przebił wszystkie balony za pomocą lotek. Niewielu mogło poszczycić się sukcesem, ale za to wielu chciało spróbować. I tak to właśnie interes się kręcił.
Wśród utalentowanych krążą żebracy
To żadna nowość, że częścią kwitnącej turystyki jest także społeczny margines. Tam gdzie jedni starają się sprzedać swój talent lub pomysł pojawiają się także Ci, którym brakuje pieniędzy, ale nie mają nic na sprzedaż. Jedni stracili zdolność kreatywnego myślenia poprzez zbyt częste zaglądanie do kieliszka, a inni po prostu nie dostali od Boga żadnego talentu czy pomysłu na samego siebie. Tacy ludzie krążą wśród turystów w nadziei, że skapnie tam również coś dla nich. Ludzie bez talentu są wyjątkowo pokrzywdzeni przez los. Mogą liczyć jedynie na litość, a tak najtrudniej jest zdobyć środki na przeżycie. Nie wzbudzają zachwytu, a raczej wywołują niechęć ludzi, którzy starają się mijać ich jak najszerszym łukiem. Szkoda mi takich osób. Tak zwyczajnie.
Nocne życie w Odessie ma wiele smaków i odcieni. Nie sposób objąć ich wszystkich w jednym artykule. To temat raczej na długie opowiadanie lub nawet książkę. Odessa to niezwykłe miejsce, które pomimo zatłoczonych ulic oferuje szeroki horyzont kulturowy. Dla Polaków to świetny kierunek wakacyjny, który warto odwiedzić…
Ines, napisz więcej! Jak bawią się Ukraińcy? Siedzą w pubach, sączą piwo, jakieś karaoke? Warto tam zatrzymać się na dłużej?