OCALONY KOŚCIÓŁ. Bukówek i jego dwie świątynie
Ze wszystkich zabytkowych budowli Dolnego Śląska, najwyraźniej najwięcej szczęścia mają obiekty sakralne. Ocalony kościół nie jest więc rzadkością na tej ziemi. Oczywiście nie wszystkie świątynie dolnośląskie znajdują się w doskonałej kondycji, jednak w większości czuwa nam nimi ręka Boska, ponieważ ludzie mieli i nadal mają jakiś tam respekt przed domem Bożym.
Widziałam już niejedną świątynię w stanie zaniedbania, ale nadal będącą w jednym kawałku. Beznadziejnych ruin kościołów nie naoglądałam się zbyt wiele. I niewiele też znam historii o całkowitym rozebraniu świątyni, a wiadomo, że czasy wojenne sprzyjały licznym dewastacjom budowli wszelkiego rodzaju. Na tej ziemi od wieków wyrastały kościoły katolików, jednak w czasach reformacji religijnej wiele tutaj wybudowano świątyń ewangelickich. To była nieustanna wojna religijna, w której zakładnikami często stawały się budowle sakralne. Katolikom odbierano świątynie i przerabiano je na luterańskie przybytki. Następnie po latach katolicy odbierali „heterykom” co nie ich było, a oni w odpowiedzi na te działanie budowali swoje kościoły viv a vis świątyń katolickich. Potem nadeszła zmiana i katolicy urządzali się ze swoją religią w murach dawnych kościołów ewangelickich. Dlatego dziś wielu katolików co niedzielę modli się w murach świątyń wzniesionych przez protestantów. Zamieszanie to trwało praktycznie od czasu, kiedy Jan Hus zaczął eksperymentować w temacie wiary i rozumienia Słowa Bożego. Natomiast po II wojnie światowej nowy ład uczynił z wielu świątyń magazyny, hale sportowe i na przykład muzea. Widziałam sporo sakralnych budowli, i po katolickich i po ewangelickich, które zostały rzucone na pożarcie świeckim funkcjom.
Bukówek. Wieś tolerancji religijnej
Do napisania tego wpisu natchnęły mnie dwa kościoły. Dwie świątynie stojące w jednej dolnośląskiej wsi. Dwie wieże kościelne w jednej małej wiosce Dolnego Śląska to zjawisko dość pospolite. Jednak przeważnie jest tak, że jedna świątynia jest zadbana i używana, a druga pozostawiona na łasce losu. Jednak w Bukówku rzecz ma się zupełnie wyjątkowo.
Bukówek to niewielka wieś w Polsce, która należy do województwa dolnośląskiego. Leży w powiecie średzkim. I tylko tam ludzie o niej słyszeli, bo w świecie to raczej nie znana jest. Nie ma tam kombajnu turystycznego, który ściągałby do Bukówka podróżników. Z punktu widzenia turystyki – jechać tam nie ma po co. O Bukówku nawet ciężko znaleźć coś konkretnego w internecie. Wieś ta ma jednak swoje swoje tajemnice…
Ocalony kościół świętego Jerzego w Bukówku
To bardzo piękna świątynia. Kiedy przejeżdża się przez tę miejscowość, nie sposób jej nie zauważyć. Kościół jest bardzo leciwy i najpierw poświęcony był Matce Boskiej.
W roku 1335, kiedy powstał w Bukówku pierwszy kościół p.w. Najświętszej Marii Panny, była to budowla drewniana i stała w innym miejscu.
Kościołek jednak uległ czasowi i po wielu latach trzeba było go rozebrać. Wówczas to usypano w Bukówku niewielkie sztuczne wzniesienie i postawiono na nim dzisiejszy przybytek. Murowany, kamienny, gotycki i solidny. Kościół Jerzego powstał w 1552 roku i zawsze należał do Najświętszej Panienki, aż tu nagle w dziewiętnastym wieku poświęcony został św. Jerzemu.
Naprawdę ciężko mi zrozumieć jak mogło dojść do czegoś takiego. A co z Najświetniejszą Marią Panną?
We wnętrzu świątynnym znajdują się zabytki sakralne. Siedemnastowieczny ołtarz w stylu barokowym, którego centralnym punktem jest obraz przedstawiający św. Jerzego. Jest tam również szesnastowieczna chrzcielnica – prawdziwy skarb. Przy kościele znajduje się cmentarz, który cały czas jest w użyciu.
Przykościelna, używana nekropolia to już widok coraz rzadszy na Dolnym Śląsku. Sporo tam mogił ludzi, którzy żyli w Bukówku przed II wojną światową.
Całość tego przybytku jest bardzo zadbana i wygląda naprawdę dobrze.
Kościół p.w. Trójcy Świętej w Bukówku
O ile ciekawy jest los kościoła, który najpierw należał do Matki Boskiej, a potem do świętego Jerzego, to drugi kościół w Bukówku jest znacznie bardziej dla mnie interesujący. Ta budowla sakralna stoi na uboczu. Nie żeby nie była widoczna, ale jest nieco jednak zepchnięta z centrum wioski. Dziś to Dolnośląskie Sanktuarium Ekumeniczne. Kościół wielowyznaniowy. Prawdziwa perełka w tym rejonie.
Wybudowano go w drugiej połowie XIX wieku jako świątynię ewangelicką. Piękny jest i bardzo skromny. We wnętrzu jego krzyż, a na mim Chrystus…
Po drugiej wojnie światowej świątynia stała się własnością państwową
A wiadomo, że w czasach powojennych państwo raczej nie zajmowało się sprawami ducha i świątynia stała bezpańska i niszczała przez lata tak, że zaczęła popadać w ruinę. Wyposażenie kościoła rozdano różnym parafiom, a na końcu zaplanowano rozebranie go do gołego placu. Jednak plany się zmieniły i postanowiono, że dawna świątynia będzie halą sportową. Kolejne plany wobec tego przybytku obejmowały jego funkcję jako domu pogrzebowego. Ostatecznie jednak Opatrzność zadecydowała o jego losie inaczej. Znaleźli się fundatorzy remontu tego sakralnego obiektu i został on odbudowany, a następnie oficjalnie poświęcony w obecności przedstawicieli kościołów katolickiego, prawosławnego, protestanckiego. Stał się wówczas świątynią interkonfesyjną.
Cóż za wspaniała historia! Aż serce rośnie, kiedy widzi się coś takiego. Osobiście odbieram to miejsce jako symbol końca wszystkich wojen religijnych Dolnego Śląska a nawet całego świata.
Ten cudem ocalony kościół przylega do starego, nieużywanego dziś cmentarza.
Grobów na nim już prawie nie widać. Znalazłam tam zaledwie kilka śladów dawnych pochówków.
I być może również miejsce po dawnej kaplicy cmentarnej.
Wyraźne są jednak jeszcze ścieżki cmentarne. Stare drzewa pamiętają to miejsce jeszcze w czasach używalności.
Na samym końcu nekropoli znajduje się krąg kamienny ułożony z części nagrobków. W środku kręgu leży mnóstwo kapsli po piwie.
[…] Zaparkowaliśmy przy kościele w tej miejscowości. Nie tym leciwym, na wzgórzu, ale przy wielowyznaniowym, ongiś protestanckim. Przemek był tam pierwszy raz, a więc wcieliłam się w rolę […]
[…] nie od początku są jasno rysowane przez historię. Najpierw łączy się je z pobliskim Bukówkiem, ponieważ wszędzie pojawia się jedynie nazwa Buchwald. Dopiero z czasem wyłaniają się z […]