OPUSZCZONA GORZELNIA. Dolnośląski urbex
Opuszczona gorzelnia w Jugowcu na Dolnym Śląsku to miejsce, które zawsze nas interesowało. Budynek gorzelni stoi na końcu wioski i sąsiaduje z dwoma gospodarstwami. Łatwiej jest więc dokładnie sfotografować opuszczony pałac w zachwaszczanym i trudno dostępnym parku aniżeli niewielką, starą gorzelnię, którą mają na oku jej sąsiedzi. Z zewnątrz nie jest to oczywiście nic trudnego. Trudności zaczynają się, kiedy chodzi o wnętrze…
Opuszczona gorzelnia w Jugowcu nie została nigdzie opisana. Internet o niej milczy. Doszukałam się zaledwie dwóch czy trzech informacji na temat tej miejscowości i jej pałacu z dopiskiem – a po drugiej stronie stoi dawna gorzelnia. Udało mi się znaleźć również informację na temat planów sprzedania tego budynku po 2000 roku. I to by było na tyle.
Tak więc moje opowiadanie opierać się będzie jedynie na kilku domysłach i fotografiach. Jednak nie powinno to zepsuć tego tematu. Brak informacji czasami pozwala uruchomić sposoby myślenia, które być może będą szły w dobrą stronę.
Opuszczona gorzelnia w Jugowcu
Prawie nic o niej nie wiem, jednak dokładna lustracja terenu spowodowała, że wysnułam kilka wniosków, które być może nie znajdą potwierdzenia w źródłach historycznych. Skoro więc nie posiadam informacji i przyznaję się do tego oficjalnie – będę improwizować.
Budynek stoi dziś między dwoma gospodarstwami, których zabudowania nie koniecznie powstały w tym samym czasie co gorzenia. Na przeciwko niej stoi pałac…
Oba budynki dzieli jedynie droga. Oba stoją na końcu wsi. Myślę więc, że kiedy Jugowiec należał do tych bogaczy, którzy się tu tak pięknie urządzili gdzieś w pierwszej połowie XX stulecia, istniała już również nasza gorzelnia, z której między innymi się jaśnie państwo utrzymywali. .
We wiosce ktoś opowiedział nam, że ta opuszczona gorzelnia działała jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jej przeznaczenie przydawało się jak widać w każdym systemie i w różnych czasach.
Budynek jest niewielki
Powiedziałabym nawet, że bardzo zgrabny. Nadal stoi komin gorzelni. Być może była przebudowywana, przerabiana i dopasowywana do potrzeb kolejnych jej właścicieli, którzy zmieniali się tak samo i w tym samym czasie co właściciele pałacu. Jednak komin wydaje mi się być tutaj od początku. Kominy bowiem mają to do siebie, że nie tak szybko poddają się korozji czasu. Często fabryki od lat już nie ma, a komin nadal stoi.
Budynek grozi zawaleniem
No oczywiście! Jak każdy opuszczony od wielu lat budynek i ten wali się na łeb, na szyję. Jednak grozi on tym odkąd pamiętam, a żyję już dość długo. Grozi i grozi i jak dotąd nic…
Wspominałam wcześniej, że był do kupienia, ale chyba nie było chętnych. Przynajmniej tak to wygląda z tej perspektywy. Od lat gorzelnia niczego nie produkuje. Wewnątrz jest bardzo niebezpiecznie.
Budynek jest w stanie agonalnym. Wszystko w nim zmierza ku zagładzie.
Przez wybite szyby starych okien można podejrzeć nieco wnętrza, ale żeby zobaczyć więcej, trzeba odważyć się wejść do środka. Ponieważ jednak budynek grozi zawaleniem, jest to absolutnie zabronione.
Oto kilka fotografii z wnętrza starej, opuszczonej gorzelni w Jugowcu.
Proszę nie chodzić moimi śladami…
Bo możecie zrobić sobie krzywdę, a widać gołym okiem, że o to nie trudno w takim miejscu…
Gorzelnia jak gorzelnia. Na dawnej hali produkcyjnej złotych zębów się nie znajdzie. Prędzej na starym cmentarzu, jeżeli już…
Atmosfera tam raczej ponura…
Lepiej nie spoglądać do góry, żeby się nie stresować…
A po lustracji wnętrza najlepiej szybko się ewakuować.
Sami widzicie, że nic tam ciekawego nie widać i nie ma po co się tam pchać na siłę…
Kilka lat temu wcieli wszystko co bylo w środku doszczętnie mój dziadek jak żył to pracował w niej przy czyszczeniu komina budynek z czerwonej cegły to były biura a ja mieszkałem obok w domu jak by w dziurze
Kilka lat temu wycieli wszystko co bylo w środku doszczętnie mój dziadek jak żył to pracował w niej przy czyszczeniu komina budynek z czerwonej cegły to były biura a ja mieszkałem obok w domu jak by w dziurze
I koniec teraz drobne pijaczki zabiora nawet ta beczke z fotki ;)
A jeszcze jedno na samym początku boiska stała stodoła jeszcze widać cześć murów ona też była częścią gorzelni i tez była oczyszczalnia ścieków