Opuszczone gospodarstwo pełne wyposażenia — URBEX Dolny Śląsk
Opuszczone gospodarstwo pełne wyposażenia, po którym chcielibyśmy Was dziś oprowadzić, zupełnie nas zaskoczyło. Mimo iż widać tam już solidne ślady niekorzystnych działań czasu, w tym domu (a raczej domach!) znaleźliśmy sporo interesujących artefaktów. Były to między innymi stare meble, naczynia, ubrania, zdjęcia i wiele innych przedmiotów! Zresztą zobaczcie sami…
Opuszczone gospodarstwo z mnóstwem sprzętu
Od wielu lat eksplorujemy tereny w województwie dolnośląskim. Czasami są to odremontowane pałace, które zostały ocalone od zapomnienia (np. majątek w Lenartowicach), ale znacznie częściej odwiedzamy przybytki pozostawione na pastwę losu. Docieramy jednak nie tylko do dawnych posiadłości bogaczy. Często eksplorujemy stare domostwa — od lat niezamieszkiwane przez ludzi, pochłaniane przez wilgoć i porastające grzybem.
Opuszczone gospodarstwo, które znaleźliśmy w jednej z dolnośląskich wsi, znajduje się na obrzeżach miejscowości. Położone jest między innymi domostwami, więc musieliśmy się zachowywać cicho i starać się nie zwracać niczyjej uwagi.
Od lat zastanawiam się nad tym, jak to jest, iż skoro w Polsce mamy ponad 30 tyś. bezdomnych, tak wielu obiektom pozwala się popadać w zupełną ruinę? Może to kwestia faktu, że są one najczęściej własnością prywatną, jednak wciąż nie tłumaczy to dla mnie tego zjawiska. Skoro nikomu nie przeszkadza to, że budynki te popadają w ruinę, to dlaczego lepiej jest żeby się rozpadły, niż ktoś w nich zamieszkał?
Tysiące pytań, ani jednej odpowiedzi
Los porzuconych domów i niszczejących zabytków obchodził mnie zawsze. Od najmłodszych lat zadaję sobie tysiące pytań rozpoczynających się od słowa „dlaczego”. Wiem, że większość z nich pozostanie bez odpowiedzi. Opuszczone gospodarstwo w województwie dolnośląskim (i zapewne nie tylko w nim) to częste zjawisko. Zdarza nam się mijać takie miejsca i nie zwracać na nie uwagi. Nie myślimy o tym, że niekiedy wystarczy pociągnąć za klamkę, aby odkryć niesamowite wnętrza i historie.
A co z naszymi eksploracjami? Nie przechodzimy obojętne obok żadnych budynków. Niedawno odwiedziliśmy mały opuszczony domek w środku osiedla, gdzie znaleźliśmy zabytkową toaletkę z wymownym napisem na lustrze. Ines zdarzyło się spędzić noc w opuszczonym pałacu i odwiedzić zabytkowy, drewniany wiatrak.
Jeśli nasza działalność się Wam spodoba, to koniecznie zasubskrybujcie nasz kanał i kliknijcie w dzwoneczek — wtedy zawsze będziecie na bieżąco z materiałami, które dodajemy! Zostawcie też komentarz i łapkę w górę, to doskonały sposób, aby zdopingować nas do dalszej pracy :)
Zapraszamy Was też na naszego Facebooka (szczególnie Pan Frutkowski zaprasza!) i Instagrama (@nieustanne.wedrowanie) :)
Kartka „na mięso” z lat osiemdziesiątych
poprzedni wpis dotyczył oczywiście Qizu PRL. Naprawdę Was podziwiam za to urbex`owanie :-)