Historyczny

OPUSZCZONY KOŚCIÓŁ. Świątynia bez pasterza. 12 obiektów

Opuszczony kościół to rzadkość na dolnośląskim szlaku.  Z obiektami sakralnymi sprawa ma się nieco inaczej, aniżeli z innymi zabytkami na tej ziemi. Przybytki Pańskie w zdecydowanej większości unikały opuszczenia, dewastacji i totalnych rozbiórek. Nie jest to jednak reguła.

Opowiem Wam o tych opuszczonych domach modlitwy, które udało mi się namierzyć podczas moich wędrówek po Dolnym Śląsku. To świątynie bez pasterza. Niektóre pozostają w całkowitej ruinie, a niektóre są w całkiem dobrej kondycji. Obiekty sakralne, które pełnią funkcję, do której nie zostały powołane, albo całkowicie uśpione i zamknięte na cztery spusty. Posłuchajcie mojej opowieści…

1. Piersno. Opuszczony kościół ewangelicko – augsburski

Panorama 4

W tej małej wiosce na Dolnym Śląsku (powiat średzki) stoi kościół, który w swojej skromności i niewielkich gabarytach niemal nie zwraca na siebie uwagi. Ta niewielka budowla jest w chwili obecnej pomieszczeniem gospodarczym z walącym się strychem. Kiedyś jednak jej przeznaczenie było bardziej wzniosłe. Jest to dawny dom modlitwy, którego początki sięgają roku 1335. Jego losy na przemian splatały się z z katolikami i ewangelikami. Służył tym, którzy akurat go w danym czasie przejęli. Jednak nie opowiadam teraz o tym budynku, który widzimy na zdjęciu, ponieważ pierwszy kościół spłonął w pierwszej połowie XIX wieku, a na jego fundamentach wybudowano ten oto, dziś opuszczony kościół, dobudowując do niego wieżę, po której dziś nie ma ani śladu. W Piersnie znajduje się też inny dom modlitwy. To kościół katolicki  św. Michała Archanioła, w którym regularnie odbywają się nabożeństwa.

2. Zawonia. Kościół ewangelicki z 1800 roku

To murowany kościół jednonawowy z pięknie prezentującą się wieżą. Należał do Ewangelików. Po drugiej wojnie światowej przestał funkcjonować jako dom modlitwy i został wykorzystywany jako magazyn.

568

W ostatnich czasach zaadoptowany został na salę widowiskową. To, że budynek ma opiekuna sprawiło, że jest w niezłej kondycji. Być może nawet doczeka się gruntownego remontu. Niestety od lat w jego wnętrzu nie zbierają się ludzie, aby wspólnie się modlić. Nie jest więc to całkowicie opuszczony kościół, jednak nadal pozostaje bez pasterza. W Zawoni ludzie modlą się wspólnie w innym miejscu. W przepięknym, wyremontowanym, barokowym kościele św. Jadwigi.

3. Mieczków. Opuszczony kościół czy spichlerz zbożowy?

W XIX wieku w Mieczkowie (powiat średzki) wybudowano kościół, który miał służyć społeczności ewangelickiej. Po II wojnie światowej niemiecka ludność opuściła ziemie Dolnego Śląska i Boga wówczas zaczęto tu czcić nie po ewangelicku, ale po katolicku.

673

Parafia, której domem modlitwy był ten oto opuszczony kościół, przestała funkcjonować. Budynek zamieniono w magazyn zbożowy. Zniszczenia, których wtedy dokonano, wydają się być nieodwracalne. Dziś kościół ma dwa poziomy i nadal pachnie w nim zbożem. Z wyposażenia świątyni nie zachowało się nic, nie licząc przepięknego, ozdobnego drewnianego sufitu. Wejście na wieżę nie jest niemożliwe, ale bardzo niebezpieczne. Można by nawet rzecz, że jest karkołomne. Wiemy to na pewno, ponieważ odważyliśmy się wdrapywać tam po spróchniałych drabinach. Tuż obok, w drugim kościele św. Andrzeja Boboli co niedzielę wierni biorą udział we mszy świętej. 

4. Kuźniczysko. Drewniany kościół ewangelicki 

Pomimo opuszczenia i zaniedbania, jest to prawdziwa perła wśród opuszczonych świątyń, które odwiedziliśmy. Mowa tu o kościele w Kuźniczysku na Dolnym Śląsku (powiat trzebnicki).

Kuźniczysko

Jego wnętrze jest w dużo lepszym stanie niż można sobie wyobrazić, patrząc na niego z zewnątrz. Dziś to kościół katolicki Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Wybudowano go w XVIII. Z wyposażenia świątyni niewiele zostało, ale i tak jest niesamowita. Spędziliśmy tam kilka godzin węsząc w zakamarkach. Wieża jest całkowicie nie do użycia, ale po kościelnym wnętrzu można poruszać się bez obaw nawet na wyższych partiach.  Mamy szczerą nadzieję, że to cudo doczeka się gruntownego remontu.

5. Goszcz. Kościół Reichenbach’ów

Opuszczony kościół w Goszczu (powiat oleśnicki) jest wpisany na listę zabytków. Nie zastaliśmy go w remoncie, ale za to solidnie zabezpieczonym. Nawet mysz nie przeciśnie się do jego wnętrza.

Goszcz

Wszystkie wejścia są zaryglowane i zamurowane. Późnobarokowy kościół należał do rodziny Reichenbach’ów. W jego wnętrzu, w sarkofagach spoczywali członkowie rodu. Ich szczątki zostały zbezczeszczone. Dziś nie ma już tam po nich śladu, ale z pewnością pamiętają je ci, którzy niegdyś imprezowali w opuszczonej świątyni. Dziś kościoła mocno się strzeże, ale wydaje się, że jednak nieco za późno.

6. Piotrowice. Ewangelicki opuszczony kościół 

W Piotrowicach dziś niewiele zostało po wspaniałym majątku dawnych właścicieli. Zdziczały park krajobrazowy, w którym stoi grobowiec w kształcie piramidy, pomnik Bismarka, kilka stawów i budowli gospodarczych. Wśród zabytków przeszłości odnajdujemy tam również ten skromny, opuszczony kościół, który również należał do Ewangelików.

Piotrowice

Budowla pochodzi z pierwszej połowy XIX wieku. Podobno po wojnie użytkowany był po świecku. Dziś jest niedostępny. Nigdy nie udało nam się wejść do środka. Być może już niebawem wszystko się zmieni. Jesteśmy pełni nadziei,  ponieważ dostaliśmy wiadomość od naszej czytelniczki o tym, że kościół objęty jest planem remontu.

7. Lubiąż. Kościół św. Jakuba

Lubiąż słynie ze swojego zespołu klasztornego. Ogromnych rozmiarów kompleks budowli sakralnych często oszałamia turystę, który widzi to wszystko po raz pierwszy. Dziś jednak zajmę się jedynie małą częścią tego architektonicznego cudu. Mianowicie wkomponowanym w założenie klasztorne kościołem św. Jakuba.

Lubiąż

Mało kto wie, że to pierwsza świątynia Lubiąża. Jej początki sięgają XIII wieku. Były to czasy zanim przybili tam Cystersi. Kilka wieków później na miejscu starego kościoła w XVII wieku, wybudowano nowy kościół. Ten, który dziś tutaj prezentujemy ma fotografii. Po 1810 roku Prusy przejęły klasztor i uczyniono z kościółka arsenał. Następnie został oddany do użytku Ewangelikom. Po drugiej wojnie światowej wyposażenie świątyni zostało rozgrabione, a teraz cóż… kościół wygląda marnie i podobnie jak we wcześniejszych przykładach, pozbawiony jest swojego pasterza. Nie opuścił go jedynie konserwator zabytków, który zapewne odwiedza go jako jedyny wierny.

8. Ziębice. Opuszczony kościół, który stał się halą sportową

Ten opuszczony kościół w Ziębicach dosłownie przyciągnął nas do siebie. Będąc w okolicy zwróciliśmy uwagę na jego wieżę. Jest niezwykłą w kształcie i przypomina nieco latarnię morską. Nie mogliśmy się oprzeć temu wrażeniu i podeszliśmy bliżej. I tak właśnie natrafiliśmy na ten obiekt sakralny. Kościół ten, jak napisano na tablicy zawieszonej na jego murach zewnętrznych, zajął miejsce dawnej rezydencji książęcej. Powstał w 1797 roku, a jego budowa trwała jeden rok. Dziś dawna świątynia jest halą sportową…

opuszczony kościół w Ziębicach

9. Legnickie Pole. Kościół św. Trójcy 

Kościół ten nie jest opuszczony w sensie dosłownym, gdyż mieści się dziś w jego murach muzeum Bitwy Legnickiej. Ale mówimy tutaj o świątyniach bez pasterza, więc obiekt ten jak najbardziej pasuje do poruszanego tu tematu. Kościół wzniesiono około XIV w. Wcześniej stała tutaj kaplica, którą ufundowała św. Jadwiga. Uczyniła to przez wzgląd na to, że właśnie w tym miejscu odnalazła zwłoki swojego syna – księcia Henryka, zwanego Pobożnym, który poległ w walce z Mongołami w 1241 roku. Początkowo kościół ten należał do braci benedyktynów, ale już w 1535 świątynia zaczęła służyć ewangelikom. Nastały bowiem czasy reformacji. I trwało to do roku 1945. Dopiero w 1961 kościół został bez pasterza i stał się muzeum.

opuszczony kościół - legnickie Pole

10. Dąbie. Kaplica św. Antoniego

Świątynia ta powstała naprędce. Z potrzeby modlitwy. W Dąbiu, małej wiosce w powiecie legnickim, z niewielkiego gospodarczego budynku, powstała kaplica. Szopka ta, z przeszłością sakralną, jest dziś opuszczona na rzecz nowo wybudowanego kościółka w tej miejscowości. 

Kaplica św. Antoniego. Dąbie

11. Różna. Ruiny kościoła

Ruiny kościoła pochodzące z XV czy XVI wieku, które choć w stanie agonalnym przetrwały do naszych czasów zasługują na ogromny szacunek. To resztki świątyń, w których przed wiekami modlili się wierni. Udzielano tu chrztów i ślubów. Są to więc pomniki chrześcijaństwa na Dolnym Śląsku. To również przykłady fenomenu przetrwania. Podczas kiedy wiele dużo młodszych od nich budowli już dawno poszło w niepamięć, ruiny kościoła w Różanej za nic nie chcą się rozsypać. Trwają na swoich miejscach i nadal skupiają na sobie uwagę. 

opuszczony kościół Różana

Różana to naprawdę malutka wioska położona w gminie Udanin. Wzmianki o niej pochodzą już z polowy XIV wieku. Niejaki biskup Bongarel w 1360 r wspomina w dokumentach o proboszczu z Różanej. Wówczas jeszcze nasz kościół, o którym tu wspominamy nie istniał, bo czas jego budowy datuje się dopiero na wiek XV.  Od tego momentu dobrze służył wiernym, aż wojna trzydziestoletnia dokonała na nim zniszczenia. Potem parafię przeniesiono do Udanina, a zrujnowaną wojną świątyni nikt nie ratował. Od tamtej pory kościoła z każdym rokiem ubywa. Ruiny są jednak bardzo malownicze. Stoją w polu i choć to teren prywatny, nikt nie bronił nam wstępu do nich. Kościół nie był duży, wygląda na budowlę nie tylko sakralną ale i obronną. Wieża posiada małe okienka strzelnicze. Wewnątrz ruin ciężko się poruszać. Latem wszystko mocno zarasta. Miejscowi zdają się być przyzwyczajeni do odwiedzających ten stary kościół. Podobno przybywa tam wielu fotografów i rysowników. Te ruiny kościoła wydają się nikomu tam nie przeszkadzać, choć stare i nieużyteczne. I wygląda na to, że nie prędko się rozsypią.

12. Rogoźnik. Zrujnowana świątynia ewangelicka

To ruiny kościoła ewangelickiego z XVI wieku. Pod koniec XVIII wieku został on przebudowany i służył wierzącym jeszcze długo po II wojnie światowej. Następnie został najpierw porzucony, a następnie zdewastowany. Nie znamy jednak dokładnie okoliczności w jakich go zrujnowano i nie namierzyliśmy też winowajców. W każdym razie z całą pewnością był plądrowany przed tym, jak popadł w ruinę. Doszły nas wieści, że w chwili obecnej obiekt ma właściciela, który według relacji jednej z naszych czytelniczek, ma zamiar reanimować świątynię.

Opuszczony kościół Rogoźnik

Dziś stary kościół wpisany jest do rejestrów zabytków. Wejście na jego teren osobom nieupoważnionym zostało zabronione, a jeżeli znajdzie się ktoś, kto nie bierze tego do siebie, to wszelka próba wejścia na teren możne okazać się brzemienna w skutki. Kościół stoi przy drodze i włamywacza od razu namierzyliby miejscowi. Poza tym wokół muru zastawione są pułapki w postaci cierni, których nie sposób ominąć, przeskakując przez ogrodzenie. Przez wzgląd na te niesprzyjające okoliczności, zrezygnowaliśmy z wejścia na teren bez pozwolenia.

Opuszczony kościół Rogoźnik

Kiedy mamy do czynienia z czymś tak wiekowym jak te kościelne ruiny, dosłownie przenosimy się w czasie. Dotykamy murów z wieloletnią historią, wsłuchujemy się w przeszłość i uruchamiamy wyobraźnię. Odnajdując takie miejsca, fotografując i opisując, jesteśmy bardzo blisko wszystkiego co kochamy. Historii, i zabytków Dolnego Śląska. 

 

 

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
104
OK
31
Kocham to!
11
Nie mam pewności
1
Takie sobie
1
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Bartek

Czy jakiś z tych kościołów jest bez właściciela

brzydkiburak

zrobi sie w nich dyskoteki i nic sie nie zmarnuje ;)

Rodzanica

Kościół Ewangelicki w Bolkowie w , którym była później sala gimnastyczna, w tej chwili otwierany jest raz do roku podczas Castle Party

Alicja Gielec

Szkoda , że takie piękne zabytki tak niszczeją …

piotr

Tyle właśnie jest warta ewangelicka wiara co ten ich Luter

Kategoria:Historyczny

0 %