RUINY RADIOSTACJI. Rudiger na Willmannsdorfer Hoch-Berg

Ruiny radiostacji Rudiger na Willmannsdorfer Hoch-Berg w Stanisławowie to miejsce, które dziś najczęściej odwiedzane jest przez turystów, którzy zainteresowani są historią II wojny światowej. Bo dla zwiedzających bez takich zamiłowań, będzie to tylko opuszczony budynek pełen śmieci.

Dawna radiostacja wybudowana została jednak w dość ciekawym miejscu. Rosocha, kiedyś — Willmannsdorfer Hoch-Berg, to wspaniały punk widokowy. Wypiętrzenie to góruje na Pogórzu Kaczawskim, a z jego szczytu widać piękną panoramę. Karkonosze i Pogórze Kaczawskie rozciągają się na horyzoncie i hipnotyzują…

Atrakcyjna Rosocha

Rosocha przez wzgląd na swoje walory widokowe, doceniana była od wieków. Dawnymi laty na jej szczycie stało schronisko i gospoda, w których odpoczywali i posilali się wędrowcy. Znajdował się tam taras widokowy, który już w dziewiętnastym wieku ściągał w to miejsce turystów.

Kiedy jednak nadeszły niespokojne czasy w Europie i naziści zaczęli realizować swoje cele, Willmannsdorfer Hoch-Berg okazało się być dla nich bardzo atrakcyjnym miejscem. To właśnie tam w czasie międzywojennym wybudowana została radiostacja Rudiger.

Przeznaczenie wzniesienia wówczas całkiem się zmieniło. Niemiecki system łączności radiowej w tym miejscu owiany jest jednak tajemnicą. Niewiele wiemy na temat tego, czemu tak naprawdę obiekt służył. Istnieją podejrzenia, że radiostacja nie była jedynym powodem jego powstania.

Do ostatniej krwi

Z końcem wojny naziści za nic nie chcieli opuścić tego miejsca. Bronili radiostacji i wzgórza do ostatniej kropli krwi. Sowieci zaatakowali ich w lutym ’45 i zaskoczyli od południa, czego niemieccy oficerowie się nie spodziewali.

Nie ma potwierdzonych informacji na temat czasu ataków na wzgórze i jego obrony. Może trwało to kilka dni, a może kilka tygodni? Wiemy natomiast, że podczas walk obiekt został bardzo poważnie uszkodzony, a to, co z niego zostało — to raptem ruiny, które cudem uchowały się na przestrzeni wszystkich tych lat.

To prawdopodobnie budynek główny, w którym znajdowały się zespoły agregatorów oraz urządzenia radarowe.

Ruiny radiostacji Rudiger na Willmannsdorfer Hoch-Berg

Wielu historyków do dziś zastanawia się nad tym, dlaczego naziści tak bardzo starali się utrzymać to miejsce? Spekulacji na ten temat jest wiele, za to faktów nie ma prawie żadnych.

Niemcy bowiem bronili tego miejsca zaciekle, choć to niby tylko radiostacja była. Za to „Leny” – kopalni rudy miedzi, która znajduje się w pobliżu, aż tak bardzo nie starali się utrzymać, choć kopalnia ta, jako najbardziej nowoczesna w III Rzeszy, miała swoją ogromną wartość.

Krótka historia o zabijaniu

Cóż więc takiego cennego kryło się w tych murach? Za co naziści chcieli ginąć? Bo ostatecznie Armia Czerwona przejęła obiekt, a wszystkich tych, którzy tak zaciekle go bronili, wymordowali.

Jedynie Sowieci wiedzieli, co też cennego trzymano w tamtym miejscu. Wyposażenie kompleksu wywieziono na wschód i nikt nie pisnął o tym ani słowa.

Na terenie wokół Rosochy wojna trwała do początku lata 1945. Wówczas to NKWD wybiło doszczętnie niedobitków Waffen — SS, którzy ukrywali się w tej dziczy. Rosjanie ukarali też ludność cywilną za pomoc we wspieraniu obrony wzgórza. Rozstrzelania stały się codziennością w tamtym czasie.

Ruiny radiostacji Rudiger to prostokątny budynek z żelbetonu. Wnętrza są dostępne, ale niezbyt bezpieczne do zwiedzania. Widać, że czas pozamiatał już pod dywan ślady, po których można by dojść do tego, co i w którym miejscu mogło się znajdować.

Frutek bardzo chętnie buszował po budynku. Nie miał żadnych oporów, żeby obwąchiwać te stare, poniemieckie kąty.

Panoszył się tak, że zaczęłam poważnie martwić się, żeby nie wpadł ostatecznie do jakiejś dziury, podczas tego swojego psiego tropienia historii.

To taka atrakcja, za którą nie trzeba płacić. Można przyjechać tam i wysnuć swoją własną teorię na temat tego, czego też z uporem maniaka tak bardzo bronili tu Niemcy?

Teoria ta oczywiście będzie jedynie hipotetyczna, ponieważ całą prawdę znają tylko ci, którzy za to miejsce oddali życie, oraz ci, którzy całą prawdę o tym wzgórzu wywieźli na wschód.

Ruiny radiostacji Rudiger to miejsce pełne tajemniczej historii. Na tym terenie, w Krainie Wygasłych Wulkanów, to miejsce niemal obowiązkowe do odwiedzenia. Jeżeli nie przez wzgląd na tę historię z II wojny światowej, to z powodu pięknych widoków, które rozciągają się stamtąd na tę przecudną ziemię. A w tym wpisie — Pomocne. Wieś w Krainie Wygasłych Wulkanów — znajdziecie kolejną wspaniałą przygodę z tą ziemią…

Więcej Nieustannego Wędrowania znajdziecie drodzy Czytelnicy w naszych książkach, które czekają na Was w naszym sklepie :) Poniżej zostawiamy informacje na ich temat i polecamy do wglądu. Naprawdę warto!

Artykuł zawiera autoreklamę