JEGO WYSOKOŚĆ ŚNIEŻNIK. Górskie, wakacyjne tematy
Śnieżnik góruje wśród polskich Sudetów Wschodnich. To najwyższe wypiętrzenie tego masywu. Te 1425 m.n.p.m dają się pokonać bez większych problemów. Dla mnie wejście na tę górę było wyjątkowo lekkie. Dosłownie wbiegłam szlakiem na szczyt. A wszystko to odbywało się w klimacie totalnego zachwytu.
Teren Śnieżnika, jego szlaki i roślinność są baśniowe i nie ma w tym stwierdzeniu ani odrobiny przesady.
Śnieżnik wyrasta ponad okoliczne wzniesienia i szczyci się wśród nich i wyróżnia. Góra ta ma doborowe towarzystwo. Trójmorski Wierch, Mały Śnieżnik, Puchacz, Czarna Góra. Latem to idealne miejsce na wakacyjną przygodę.
Tereny są cudnej urody i choć mocno turystyczne, to udało mi się pobyć tam w ciszy z naturą i bez tłumów.
W drodze na Śnieżnik
Wybrałam żółty szlak do wędrowania na szczyt. Wszystko zaczęło się w Stroniu Śląskim, gdzie zadekowałam się na noc i skąd wyruszyłam w góry. Idąc wśród przyrody i ciszy, z dala od miejskiego życia, prawdziwie można wyłączyć się z codzienności i całym sobą poczuć Boga. Roślinność i woda. Ptaki. Powietrze, którym oddycha się z przyjemnością. Widoki, zapachy, odgłosy, których na co dzień nie doświadczam, samoistnie kierują myśli do Tego, który wszystko to tak wspaniale urządził.
W takim miejscu człowiek często wspomina Stwórcę, nawet wtedy, kiedy w niego nie do końca wierzy. Bliskość natury otwiera nas na podobne przemyślenia.
Ludzie dziś zaplątani są wśród obowiązków i obciążeń własnego życia, a bliskość przyrody stanowi dla nich rarytas. Na co dzień natura, podobnie jak sam Bóg, jest jedynie w naszej świadomości, natomiast mało mamy z nią do czynienia w praktyce. Od święta bowiem są wakacje, które kojarzą się nam z górami, morzem, lasem…
Dlatego właśnie, kiedy dane jest mi przez chwilę pobyć w takim miejscu, staje się ono niemal święte. Dla mnie wejście na Śnieżnik było ogromnym przeżyciem.
Po drodze minęłam schronisko, które istnieje tu od 1871 roku. Zbudowała je Marianna Orańska. Już wtedy była to gospoda z noclegami dla turystów. Podobno na otwarciu dawnej karczmy pojawiła się sama księżna, która nie weszła na tę wysokość o własnych silach, ale wniesiono ją tam w lektyce. W dziesięć lat później tuż obok schroniska powstała stacja meteorologiczna.
Kiedy księżna, która była właścicielką gospody zmarła, posiadaczami obiektu zostali Hohenzollernowie. Potem, zaraz po ’45 roku, schronisko stało się własnością Orbisu.
Śnieżnik. Na szczycie
Śnieżnik to wspaniały punkt widokowy. Widać z niego Śnieżkę, Ślężę, Czarną Górę, Jezioro Otmuchowskie. Góry Bystrzyckie, Góry Orlickie, Mały Śnieżnik…
Widoki zapierają dech w piersi.
Z góry tej uchodzą źródła rzek. Woda w potokach jest czysta, zimna i głośna. Miłe dla ucha dźwięki rwących rzeczułek, kojąco wpływają na wędrowca zmęczonego życiem w mieście.
Śnieżnik zdobywany latem w gorący dzień potrafi wypocić wędrowca, ale warto mieć w plecaku kurtkę i czapkę. Im wyżej, im bliżej szczytu, tym mocniej wieje, a na samej górze wiatr jest zimny i tak silny, że mało głowy nie urwie.
Satysfakcja jest ogromna, znaleźć się na tym całkiem łysym szczycie i klapnąć sobie na pozostałościach po wieży widokowej, która, gdyby istniała, miałaby już grubo ponad sto lat. Wzniesiona została ku pamięci cesarza Wilhelma I. Więc kiedy odwiedzicie to miejsce i będziecie wspinać się po tej kupie gruzu, pamiętajcie, że to wszystko jest wiekowe i cesarskie…
Piękne widoki :)
Widzę, że ta góra oferuje całkiem fajne widoki :) a do tego potrafi być kapryśna jak nasza pobliska Babia Góra :)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Stronie Śląskie raczej, a nie Morskie :) Ale widoki piękne.
Byłam na Śnieżniku w maju, kiedy jeszcze leżały na szlakach pryzmy śniegu. Tam wiosna przychodzi późno, ale jest piękna, chyba najpiękniejsza. Pozdrawiam
Byłem tam w Marcu. Bajeczne okolice na narty biegowe. W przyszłyroku też tam jadę
Schronisko „Na Śnieżniku” od 1982 roku dzierżawił od PTTK Zbigniew Fastnacht, świetny facet którego miałem okazję poznać osobiście w latach 80-tych ubiegłego wieku. Po Jego śmierci w 2001 roku rolę szefa i opiekuna tego obiektu przejął syn Jacek, który i dziś nadal tam jest.
Najbardziej niezwykłe w Śnieżniku jest rozległość szczytu. Jest tak kopulasto-płaski, że wokół powstaje horyzont zasłaniający najbliższą okolicę :) Najpiękniej do Śnieżnika podchodzić z Międzylesia przez Trójmorski i Mały Śnieżnik. Ten ostatni to mój ulubiony sudecki zakątek, opócz wysokich po pas jagodzianych zarośli napotka tam samotny wędrowiec kosodrzewinę *sztucznie do biotopu wprowadzoną, wcześnie rano, przy pewnej dozie szczęścia sarny i jelenie.