ŚREDNIOWIECZNY KOŚCIÓŁ. Rusko na Dolnym Śląsku
Oczywiście, że średniowieczny kościół nie jest rzadkością na Dolnym Śląsku. Świątynie tutaj miały zdecydowanie większą wolę przetrwania od budowli świeckich. Domy modlitwy zawsze były ludziom potrzebne i wzbudzały szacunek. Raczej ich nie dewastowano tak do końca. Dlatego właśnie dolnośląskie Przybytki Pańskie to często najprawdziwsze muzea. Każde z nich kryje swoje bezcenne tajemnice…
Świątynie od wieków kryją i chronią w swoich wnętrzach prawdziwe skarby historii. Często strzegą starych grobowców. Z kościołami związani są od lat martwi ludzie, którzy dawnymi laty je dofinansowywali. Nierzadko spotykam tam epitafia, często wspaniale zachowane. To zabytki sztuki cmentarnej, które łączą ze sobą dwa światy. Żywych i umarłych.
Średniowieczny kościół w Rusku (powiat świdnicki)
O kościele tym w dokumentach wspomina się już w 1239, ale podobno wybudowano go w 1190. Świątynia wówczas była katolicka i finansowana częściowo z dziesięciny z pobliskiego Osieka. Kościół Świętych — Piotra i Pawła początkowo niewielki, w kolejnych latach rozbudowywany. Trwało to przez kilka stuleci, bo od XVI do XVIII wieku. Był murowany, jednonawowy i z dwiema półkolistymi wieżami, co czyniło go bardzo nieprzeciętnym. Do dziś zachowała się tylko jedna z wież — północna. W dziewiętnastym i dwudziestym wieku kościołek kilkakrotnie remontowano.
Remonty…
W 2014 roku budowla przeżywała kryzys i wymagała kolejnej, tym razem gruntownej renowacji. Dla bezpieczeństwa zapewne została całkowicie zamknięta na ten czas, a już w 2016 ponownie stała się miejscem zgromadzeń wiernych. Trafiliśmy w sakralne progi podczas nadal trwającego remontu.
Ściany zostały przygotowane do malowania, więc nie wisiały na nich obrazy świątynne. My mamy „szczęście wyjątkowe” do trafiania do naprawdę ciekawych miejsc, podczas trwających w nich remontów. Dlatego też niewiele widzieliśmy z wystroju kościoła. Dowiedziałam się jednak, że płótno przedstawiające ukrzyżowanie Chrystusa, które zwykle zdobi wnętrze obiektu, pochodzi z XIX wieku. Organy również pochodzą z tego okresu. Natomiast „Chrzest Pogan” namalowano w XVII stuleciu.
…ołtarz z końca siedemnastego wieku, podobnie jak ambona.
Najstarsze są drzwi do zakrystii. To piętnasty wiek. Prawdziwe cudo. W świątyni znajduje się również drewniana figurka Madonny z Dzieciątkiem z tego samego okresu.
Na samym początku w dwóch wieżach kościoła znajdowało się sześć dzwonów. Tylko jeden z nich dotrwał w tym miejscu do roku 1942. Po tym czasie został wywieziony z Ruska. Był to dzwon z A.D 1500. Dziś używa się nieco młodszego, z 1848.
Wewnątrz kościoła znajdują się płyty nagrobne, które przedtem wmurowane były w mur kościelny, który datowany jest na wiek czternasty. W murze nadal znajduje się krzyż pokutny.
Dzwony, krypty i Templariusze
Kościół wybudowany został z kamienia i na planie krzyża, choć nie widać tego gołym okiem. Podobno świątynia miała charakter obronny. To wydaje się prawdopodobne, biorąc pod uwagę wzniesienie, na którym stoi. Pod budynkiem sakralnym mają znajdować się krypty i tajemnicze tunele, które dziś nie są dostępne. Zamurowano je wiele lat temu. Podobno w kościele tym działali Templariusze.
Krzyże pokutne
W Rusku natrafiłam również na krzyże pokutne, przynajmniej tak je opisano na tabliczce, która przy nich została postawiona. Pięknie się prezentują te pomniki prawa średniowiecznego. Stoją przy drodze z kostki granitowej, i nie sposób przejść obok nich obojętnie.
Cmentarz w Rusku
Na cmentarzu w Rusku znaleźliśmy sporo starych grobowców. Dawna nekropolia jednak nadal jest w użytku.
Po drugiej stronie znajduje się część cmentarna współcześnie użytkowana. Na terenie nekropoli stoi pomnik z płytą, na której wspomina się istniejący niegdyś we wiosce obóz pracy przymusowej.
Średniowieczny kościół o dwóch półkolistych wieżach to wyjątkowo ciekawy temat. Byłam zachwycona możliwością przyjrzenia mu się również od wewnątrz. Nieistniejącą dziś drugą wieżę niestety trzeba sobie wyobrazić. Jej brak to ogromna starta, jednak cieszę się niezmiernie, że świątynia przetrwała burzliwe lata od średniowiecza do dziś.
Czy wiecie drodzy Czytelnicy, że autorki bloga Nieustanne Wędrowanie są również autorkami książek? Poniżej znajdziecie informacje na ten temat. Zapraszamy!
Artykuł zawiera autoreklamę
Oglądając ten kościół wkoło, aż by się chciało samemu odbudować mu tą straconą wieżę – żeby odzyskał proporcje i równowagę.
Zgadzam się z Tobą :)