Historyczny

ŚWIĄTNIKI. Jako posag Joanny Elżbiety Piastówny

Zacznę od tego dlaczego Świątniki? Ponieważ od samego początku mieszkańcy tejże wsi byli bardzo mocno (i bardziej od innych) zaangażowani w życie swojego kościoła. Tak się to zaczęło i stąd taka nazwa miejscowości. Swoją świątynią zajmowali się od a do z. Strzegli jej, obsługiwali dzwon, utrzymywali w niej porządek, dbali o świece i księgi do liturgii. Organizowali chrzty i grzebali zmarłych…

Świątniki

A że Świątniki już w pierwszej połowie XII stulecia należały do kościoła w szerokim rozumieniu tego słowa, nie trzeba więcej już chyba wyjaśniać w tym temacie. Miejscowość jednak żadna nie zaczyna się od momentu, kiedy o niej ktoś gdzieś tam napisał w jakiś księgach czy dokumentach. Świątniki więc pomimo tego faktu, że dopiero w A.D 1148 zostały wymienione na piśmie jako własność kościelna, to istniały wcześniej, podobnie jak wiele innych dolnośląskich osad na tym terenie. Mowa jest tu o dzisiejszym powiecie wrocławskim. Powiem Wam tak – Świątniki to bomba historyczna, że klękajcie narody…

Świątniki w dolnośląskim

Kiedy kopałam w dziejach tej miejscowości, dotarłam do takich informacji. Jednak wiadomo też, że świątynia w Świątnikach wybudowana została dopiero w 1624 roku przez Leonharda von Gellhorna, który to w owym czasie był właścicielem tamtejszego majątku. Nigdzie nie znalazłam ani słowa o tym, że dzisiejszy kościółek Matki Bożej Bolesnej stanął na miejscu wcześniejszego, drewnianego przybytku. Piszący na ten temat zręcznie unikają tego tematu, ja jednak śmiało się wychylę i powiem co myślę, czyli że wcześniej w Świątnikach istniał kościół, na którego miejscu postawiono nowy. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ ta historia powtarza się dosłownie wszędzie na szeroką skalę…

Wróćmy jeszcze na chwilę do mojej, wcześniej przygotowanej listy władających tam od średniowiecza feudałów, a potem jaśniepanów już tylko. Lista ta będzie rozwijać się wraz z czytaniem, ponieważ co niektórzy z nich mocno mnie zainteresowali. A więc, najsampierw wieś należała do kościoła, następnie majątek ziemski stał się własnością von Brinniga, wspominanego wyżej von Gellhorna, później rezydował tam von Leippe oraz von Sandretzky. Na koniec tradycyjnie do pałacu w Świątnikach wprowadził się von Zedlitz. Tych ostatnich wszędzie jest pełno, a więc ani trochę nie zdziwiłam się czytając, że i tam się rozgościli.

Pałac w Świątnikach

Pałac Świątniki

Rezydencja datowana jest najpierw na koniec XVI stulecia. Był to obiekt renesansowy, modny jak najbardziej w owym czasie. Podkreślam słowo – najpierw – z ważnych powodów, ponieważ to nie jest ten, widoczny na zdjęciu niżej i wyżej pałac. Cudo na fotografii to efekt rozbudowy, ale o tym zaraz, po kolei…

Świątniki

Ten temat zachwycił mnie od samego początku. To niesamowite widzieć coś takiego, kiedy ruiny najstarszej części budowli ściśle przylegają do jej nowej wersji. Jedno nie może istnieć bez drugiego, dlatego że są tam części wspólne. Czegoś takiego się tam nie spodziewałam, ponieważ na samym początku widziałam jedynie front, a dopiero potem zlokalizowałam to, co jest na tyłach.

Świątniki

Nie dotarłam do informacji o tym, od kiedy tak jest. Wyobraziłam sobie więc, że być może stan ten trwa od czasów jeszcze poniemieckich. Całość tego założenia architektonicznego teraz – to prawdziwa bomba! Strasznie, naprawdę strasznie i bardzo podobało mi się tam :) W tych Świątnikach :)

Przy pałacu płynie woda, należy ona do Sulistrowickiego Potoku i widać ją na starych mapach tego terenu. To była ozdoba parku, który założony został przy starej bryle.

Świątniki

Energia tego miejsca jest niesamowita. Kiedy tam przybyłam, w niedzielę i o takiej nieciekawej porze roku, na terenie tym nie spotykałam żywej duszy. Byliśmy tylko my. Tym razem ja, Sławek i Pan Frutkowski. To prawdziwa przygoda z historią. Posłuchajcie…

Pałac w Świątnikach

Teraz, kiedy już obejrzeliście fotografie i widzicie o czym mam zamiar Wam opowiedzieć, mogę zacząć bajać po swojemu. Kto ma uszy, niechaj słucha. Wybiorę najciekawsze historyczne smaczki z tego miejsca, a jest w czym wybierać i nawet trochę nosem pokręcić. Ominę więc pierwszych panów na Świątnikach i zacznę od Joanny Elżbiety Piastówny, do której majątek, a właściwie cała wieś należała po czasie, kiedy zmarł Leonhard von Gellhorn. Czyli w 1627 roku. To bardzo romantyczna historia miłości. Niewiele szczegółów znalazłam w sieci o tej sprawie, ale wystarczy nawet to co jest aby rozpalić moją wyobraźnię.

Świątniki

Żeby dobrze i jasno opowiedzieć tę historię muszę przedstawić Wam głównych jej bohaterów. I będą to po kolei:

Zdenko Howora von Leipe

Nie udało mi się dotrzeć do dokładnej daty jego gospodarowania w Świątnikach, ale ustaliłam, iż kolejnym panem na tamtych włościach był Czech – Zdenko Hovora von Leippe. Baron z błękitną krwią. Z jakiś powodów uciekał on ze swojej ojczyzny przed prześladowaniem ze strony kościoła katolickiego. To musiała być poważna sprawa, skoro aż tak bardzo się bał, że porzucił swoją fortunę na rzecz ratowania życia. No dobra, nie będę ściemniać, że nie wiem… Zdenko był protestantem. Przez wzgląd na swoje szlachetne urodzenie, kryjąc się na tej ziemi, zapukał do drzwi domu…

Pałac w Świątnikach
Pałac w Świątnikach

Księcia Jana Christiana, brzeskiego księcia

Brzeg teraz leży w opolskim, ale wówczas należał do Dolnego Śląska i płynie przez niego Odra. Książe Jan Chrystian był Piastem. Jego dzieje są fascynujące i nadają się na odrębny wpis blogowy, jednak ja tylko o nim całkiem w tym temacie. Książę był najpierw luteraninem, a potem przeszedł na kalwinizm. Jakby nie było przyjął pod swój dach Zdenko innowiercę i zaoferował mu opiekę. Razem stawali w duchu jedności przeciw katolikom. Zdenko był młody, a w jego żyłach płynęła błękitna krew. Jan z Brzegu dwa razy w życiu swoim się ożenił – z Dorotą Sybillą z Hohenzollernów i z Anną Jadwigą von Sitsch. Oba matrymonium zaowocowały w sumie dwudziestoma pociechami. Nie wszystkie dożyły wieku dorosłego, jednak kiedy na dworze książęcym znalazł się Zdenko, udało mu się spotkać…

Świątniki

Joanne Elżbietę

Była dzieckiem księcia Jana z drugiego małżeństwa. Anna Jadwiga von Sitsch – jej matka – nie pochodziła z książęcej rodziny, a więc związek ten, choć całkowicie legalny, miał charakter morganatyczny. Innymi słowy – ani Anna ani jej dzieci nie nabierały praw poprzez to małżeństwo do zaszczytów, korony i majątku. Jan Chrystian z Brzegu ożenił się z Anną Jadwigą w rok po śmierci swojej pierwszej żony. Ona miała tylko 15 lat, a on starszy był od niej o 20. Nie wiem jak to możliwe jest, ale wydaje się mi, że oni musieli się kochać. To matrymonium było trefne. Nie opłacało się nikomu, a jednak… Joanna Elżbieta była piątym dzieckiem z tego związku. Pierwszy był August, który choć potem starał się o władzę po ojcu, niewiele wskórał. Mała Dorotka i Ernest zmarli jako niemowlaki. Trzeci w kolejce – Zygmunt – miał na własność Kondratowice. Wtedy, zaraz po nim urodziła się Joanna Elżbieta, a potem jeszcze przyszła na świat – Anna Krystyna, która zmarła w wieku trzech lat. Na koniec w 1629 Anna Jadwiga urodziła ostatnie, martwe dziecko. Syna, którego imienia nie udało mi się ustalić.

Świątniki
Pałac w Świątnikach

A teraz najciekawsze! Odpowiedź na to, dlaczego sądzę, że ta para była w sobie zakochana. Otóż w 1627 roku cesarz Ferdynand II zarządził i zapisał w dokumentach na mocy prawa, że żona księcia Jana Chrystiana odtąd nazywana będzie baronową. Ten sam zaszczyt „kopnął” również najstarszego ich syna – Augusta. Wiemy, że książę Brzeski przeżył obie swoje żony, sądzę więc, że to on tak bardzo starał się o godność dla tej drugiej – gorszej – i ich pierworodnego. Więcej zapewne zrobić nie mógł, ale najwyraźniej kochał Annę i potomstwo z niej.

Zdenko i Joanna. Historia miłości…

Pomimo tego, że to wszystko wygląda tak baśniowo, ona – córka księcia, on – baron z błękitną krwią, to prawda o nich jest mniej błyskotliwa. Joanna nie była prawdziwą księżniczką i niczego wielkiego mu zaoferować nie mogła, a Zdenko, pomimo swojego szlachectwa, był najprawdopodobniej gołodupcem, bo inaczej nie porzuciłby swojego majątku jedynie z powodu przekonań religijnych. Legenda mówi, że zakochali się w sobie na zabój i tylko to może tłumaczyć ten związek. Oni nie mieli z siebie materialnych korzyści, a jednak… pobrali się. To niecodzienne w tamtych czasach. Dobry ojciec – książę Jan Brzeski podarował córce Świątniki jako posag. I to by było na tyle…

Świątniki
Pobrali się czy nie, kurna, to schody zrobili nie inaczej, tylko za wysokie, drzwi okazały się zamknięte, a Ona, choć niby na co dzień zrównoważona, kazała mi wchodzić na wysokości i pozować jak jakiś burak dolnośląski, co nie…

Mówi się, że to oni wybudowali renesansowy pałac „na swoim”. Teraz to ruiny, które trwają do dziś.

Świątniki

Byli ze sobą 22 lata. Nie mieli dzieci. Joanna Elżbieta A.D 1673 zmarła w grudniu i pochowana została w Księginicach Małych, niedaleko swojego domu. Dlaczego jednak nie u siebie? Być może w sąsiedniej wsi znajdował się cmentarz protestancki, którego w Świątnikach nie było? Nie wiem tego, to jedynie luźne myśli… Kościół dla ewangelików w Księginicach urządzony został dopiero w XVIII wieku, ale może już wcześniej Luter robił tam swoje. Joanna była i córką i żoną heretyka, a więc z całą pewnością pochówek jej jest z tym faktem związany…

Świątniki

Pałac w Świątnikach kryje wiele innych historii. Mają one związek z jego kolejnymi mieszkańcami. Każda z nich nadaje się na osobne opowiadanie i mam taki plan, aby co ciekawsze tutaj opisać w kolejnych wątkach…

Pałac w Świątnikach

Teraz obiekt jest używany w słusznym celu. To szkoła. Dzięki temu nie marnuje się i nie niszczeje, chociaż prawda jest taka, że remont przeprowadzony w tym celu przechodził w bólach porodowych i trwał kilkanaście lat. Park przypałacowy, albo teraz bardziej już szkolny, jest pełen swoich dziejów.

Park dominialny w Świątnikach

Pierwsze wzmianki pisane o nim pochodzą dopiero z drugiej połowy XVII wieku, jednak żeby pisać o czymś, trzeba mieć temat, a więc ogród z całą pewnością założony został dużo wcześniej. Sądzę, czuję tak i myślę, że to dzieło Joanny Elżbiety i Zdenka.

Świątniki

Zapewne chcieli, aby ich dzieci bawiły się tam wśród zieleni. Skoro jednak nigdy się ich nie doczekali, sami spacerowali niecienistymi jeszcze alejami, mijając po drodze młode lipy, dęby, klony, kasztanowce, które dopiero kiedy urosły, zaczęły wzbudzać zachwyt. Teraz sporo tam samosiejek z nich wszystkich i czuje się ducha tej miłości.

Świątniki

Ja jestem niepoprawną romantyczką. Przy takich historiach wzruszam się do łez, ale na tym koniec. Mogę czytać i płakać jedynie ale na przeżywanie czegoś podobnego – nie idę. Nie wchodzę w to! Takie rzeczy dobre są na słotne wieczory z Netflixem, w prawdziwym życiu to tragedia. Gdybym się zakochała, tak naprawdę, na zabój … nie byłabym w stanie pisać tego bloga, ponieważ moje myśli byłyby gdzie indziej….

Pałac Świątniki

Kolejną, niesamowitą historię ze wsi Świątniki znajdziecie w tym wpisie – Madonna z Niewirkowa

Artykuł zawiera autoreklamę

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
28
OK
13
Kocham to!
7
Nie mam pewności
0
Takie sobie
1
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

[…] jakiekolwiek smaczki historyczne na ich temat. Przybyłam tam tego samego dnia, kiedy odwiedziłam Świątniki, gdzie od razu wszystko było prostsze. Pałac z miłosną historią i kościół pełen […]

[…] również inne przykłady w tym temacie. Technikum Leśne w Miliczu, podstawówka w Świątnikach, Technikum Rolnicze, weterynaryjne i Szkoła Zawodowa w Krzyżowicach czy też pałac w […]

Kategoria:Historyczny

0 %