LifestyleSponsorowane

Nietypowe ubranie do lasu? Wzory od Mr. Gugu naturalnie

Od czasu, kiedy ubiera mnie Mr. Gugu odkryłam, że wygoda ma wiele twarzy. Co innego dobre jest na przejażdżkę rowerową, a co innego na długą pieszą wędrówkę. Tym razem wśród niezliczonej ilości wzorów w tym niezwykłym sklepie, wybrałam ubranie do lasu…

Chciałam, żeby to było prawdziwe kombo — komfort, jakość i ciekawy deseń. Mogłam sobie poszaleć, ponieważ wybór był szalony! Miałam okazję wybierać tak, żeby podkreślić swoją osobowość i naturę. Kiedy ostatni raz przebierałam w tej niezliczonej ilości worów, było podobnie i powstał o tym artykuł. To była wielka frajda w tym tekstylnym przybytku. Kto jeszcze go nie czytał, zapraszam! Jest to opowieść o tym, jak zostałam modelką.

Nietypowe ubranie do lasu.
T- shirt od Mr. Gugu&Miss Go z nadrukiem Wild Deer.

Aneta z Lasu

Teraz zaczyna się moja kolejna przygoda z Mr. Gugu&Miss Go. Jestem przede wszystkim blogerką, ale również miłośniczką historii Dolnego Śląska, rozkochaną w naturalnym pięknie tej ziemi. Jestem Aneta z Lasu! Chcecie wiedzieć, skąd wziął się ten mój przydomek? To naprawdę bardzo ciekawa historia. Posłuchajcie…

Biedronka

Od długiego czasu przyjaźnię się ze Sławkiem. Wiele razem przeszliśmy. Nie w przenośni, ale naprawdę. Po prostu dużo wędrujemy w tandemie. Nieustannie. Stworzyliśmy wspólnie wiele treści blogowych. Zajechaliśmy na bezdrożach dolnośląskich Corsę. Zdarliśmy niejedną parę butów. Paliliśmy nocą dziesiątki ognisk. Byliśmy jak małżeństwo, tyle że terenowe :) Wierni towarzysze na szlaku.

Nasze spotkania przeważnie odbywały się w plenerze, jednak zdarzyło się kilka razy, że Sławek zaprosił mnie do siebie do domu i tam poznałam jego mamę. To bardzo miła, starsza Pani, którą szczerze polubiłam. Potem gdy umawialiśmy się ze Sławkiem na wędrowanie i on wyruszał z domu na spotkanie ze mną, jego mama pytała — Spotykasz się dziś z Anetą z lasu? I tak właśnie narodziła się moja ksywka.

Damska bluza z kapturem od Mr. Gugu
Damska bluza z kapturem od Mr. Gugu. Wzór — Deer Forest

Ubranie do lasu

Kiedy idę w busz dolnośląski i wiem, że zastanę tam bezdroża, krwiożercze jeżyny, kolczaste akacje, Barszcz Sosnowskiego, pokrzywy i ch…e muje dzikie węże, to zakładam bojówki z porządnego, grubego materiału z kieszeniami, żeby można było napakować do nich potrzebnych rzeczy. Nóż, latarkę, gaz, szoker dźwiękowy, spary Mugga, maczetę, kałasznikowa, kilka granatów, petardy na dziki… Ok, ok :) Od maczety to już tylko taki żarcik…

Legendy średzkie. Stary zamek

Wiem bowiem z doświadczenia, że w podobnych okolicznościach ubranie musi chronić ciało. Zwyczajnie portki po prostu nie dadzą rady i się podrą, a skóra będzie ociekać krwią. Znam to z autopsji, więc możecie uwierzyć mi na słowo.

Zapewne wielu z Was zauważyło, że lubię ubierać się w ciuchy z kamuflażem, lecz choć na pierwszy rzut oka w kniejach wydaje się to zasadne, to tak naprawdę nie do końca. Jakiś czas temu znalazłam się w środku wielkiego lasu na rowerze. To cichy pojazd a mnie w tym gąszczu rozszalałej bujności czerwcowej widać nie było na wąskiej ścieżce. I wtedy jakiś drugi taki, ubrany jakby na wojnę szedł, zaczął biegać po lesie i strzelać. Huki słyszałam bardzo wyraźnie, bo myśliwy polował kilkanaście metrów ode mnie. I jak mi ktoś teraz powie, że las wycisza…to… yhy…

Las. Huba na drzewie

5 lat za nieumyślne spowodowanie zabójstwa

Wtedy moje ubranie wcale nie było mi przyjazne. Ten, który polował, bardzo łatwo mógłby pomylić mnie z dziką świnią, choć wolałabym, aby pomylił mnie z łanią albo sarenką, jeżeli już musiałabym wybierać. Tak czy inaczej, skończyć mogłoby się to niekorzystnie dla niego. Grozi za to bowiem 5 lat paki. A co ze mną? No cóż. Pięknie żyję, jestem spełniona, niczego nie żałuję. Jeżeli zginę na szlaku Nieustannego Wędrowania, to z takim bagażem życiowym na pewno pójdę do nieba. A tam podobno jest pięknie :)

Nietypowe ubranie do lasu

Myślicie może, że to już koniec niebezpieczeństw związanych z moim ubiorem? Zapewniam Was, że nie! Otóż zaraz potem jak wybrałam sobie kilka fatałaszków od Mr. Gugu wyruszyłam w odpowiedni plener, żeby nasz fotograf zrobił mi kilka zdjęć. Wszystko po to, żeby się Wam pochwalić oczywiście. On miał wizję i kazał mi wchodzić w rzepak i zboża, siadać na miedzy, patrzeć raz w prawo, raz w lewo. Uśmiechać się, nie uśmiechać…

Nietypowe ubranie do lasu. Bluza z kapturem od Mr. Gugu ze nadrukiem Deer Forest.
Bluza z kapturem, zapinana na zamek od Mr. Gugu — z nadrukiem Deer Forest.

A tam zaraz za ogrodzeniem konie były. Jakieś takie chude mi się wydawały i biedne, bo trawa wyskubana do samej ziemi i sucha. Żal mi się ich zrobiło, i dawaj! Schyliłam się i zaczęłam na miedzy zrywać nieco zielonego, którego po tej strony ogrodzenia był dostatek.

Koń

Podałam jednemu, a on pożarł od razu cały bukiet i szczęściem tylko dłoń mi ocalała. I wtedy dopiero się zaczęło! Przybiegło ich jeszcze chyba z dziesięć i dwa osły na dodatek. Wszystkie chciały jeść!

Osioł

A więc całą brygadą NW zaczęliśmy je karmić. A że naprawdę głodne były, to aż się spociliśmy od tej dobroczynności. I wtedy właśnie, w całym tym ochoczym działaniu podeszłam niefortunnie do ogrodzenia i nadepnęłam na deskę, którą ktoś bezmyślnie wyrzucił pod płot. Znajdowały się w niej trzy gwoździe, a każdy z nich miał trzy centymetry długości i wszystkie były zardzewiałe…

Jak na sesji zdjęciowej nie dostać tężca?

Stanęłam jak wryta i byłam w szoku. Mówię, że chyba wbiłam sobie gwoździe w stopę. Wszystkie przebiły podeszwę lekkich sportowych butów. Ines z Danielem spojrzeli na mnie i nic, no to ja się pytam, czy ktoś ma ze sobą jakiś środek do dezynfekcji? Ból nogi sugerował, że mam problem. Oczywiście, że zawsze wożę ze sobą całą apteczkę, ale kiedy coś takiego się dzieje, to nie mam przy sobie nawet chusteczki higienicznej. Wyszłam przecież tylko po to, żeby zrobić kilka zdjęć do tego wpisu, a kataru nie miałam. Skąd mogłam wiedzieć, że zawiśnie nade mną przy tej okazji wizja tężca?!

Bluza z kapturem od Mr. Gugu.
Bluza z kapturem od Mr. Gugu.

Ines przeszukała swój plecaczek i znalazła w nim tylko żel do dezynfekcji rąk — taka rysa na psychice po Covidzie, ale dobre i to w tych niefortunnych okolicznościach. I teraz najlepsze! Słuchajcie! Ściągam buta i skarpetkę (spoko — wszystko odbyło się na powietrzu w otwartej przestrzeni). Patrzę na stopę, a tam nic…

Nie wiem, jak to możliwe, ale nadepnęłam na trzy zardzewiałe gwoździe, które przebiły podeszwę buta na wylot i nawet sprawiły mi ból, jednak rany po tym incydencie nie było najmniejszej. Miał być z tego tężec, a zrobił się prawdziwy cud!

Pan Frutkowski

Moje ubrania do lasu

Czas już teraz, żebym opowiedziała Wam o tym co wybrałam dla siebie ze sklepu Mr. Gugu i dlaczego? Chciałabym, abyście wiedzieli, że będę mówić szczerze. Nigdy nie poleciłabym nikomu czegoś, co mi się nie podoba lub też mam z tym złe doświadczenia. Kiedy sami rozejrzycie się w ofercie produktów, o których tutaj się rozpisuję, szybko zorientujecie się, że wbrew pozorom, nie jest to propozycja jedynie dla ludzi bardzo młodych. Jak widać, choć pierwszą młodość mam już za sobą, doskonale czuję się w tych sportowych i jakże wygodnych wzorach. Dlatego też polecam je wszystkim, bez względu na wiek.

T- shirty z naturalnym wzorem

  • Ponieważ jest pełnia lata, moja uwaga skierowana była na t – shirty. Spodobał się Shadow of Wolf. Nie wiem, czy wiecie, ale ja uwielbiam film Zmierzch. Dobra, dobra ok! O tym innym razem…
Nietypowe ubranie do lasu. T-shirt z wzorem Shadow of Woolf od Mr. Gugu&Miss Go.
T-shirt ze wzorem Shadow of Wolf od Mr. Gugu&Miss Go.

To bardzo dobrej jakości klasyczny nadruk. Mam już doświadczenie w tym temacie, bo jak wcześniej wspomniałam, długo już noszę te ciuchy. One po prostu się nie spierają.

  • Drugi t – shirt również jest z naturalnym motywem. To z kolei Wild Deer, czyli dziki jeleń jak zresztą widać na załączonym obrazku.
Nietypowe ubranie do lasu

Materiał, z którego uszyte zostały t – shirty jest przewiewny i bardzo przyjemny w dotyku. Produkt dopasowuje się do ciała, ale nie uciska. Oni mają tam naprawdę super wygodne ciuchy, a wzorów jest pierdyliard! Każdy znajdzie coś dla siebie.

Bluza z zamkiem i kapturem

Po prostu zakochałam się w tej bluzie sportowej. Jest doskonale uszyta, przyjemna dla ciała i ma cudny nadruk. Deer Fores, Jeleń z lasu stoi wśród drzew, a słońce poranka pada na niego po skosie, oświetlając wszystko dookoła. Bluza wykonana została z bawełny i poliestru. Nadruk jest fenomenalny! Nieważne jak się stanie, on nie traci swojego wyrazu. Zawsze jest czytelny. Na rękawach i na samym dole zastosowano ściągacze. Mam już jedną bluzę od Mr. Gugu bez zamka i jestem z niej bardzo zadowolona, jednak ta wersja, zapinana z przodu podoba mi się jeszcze bardziej. Kaptur ma świetny kształt. Nie jest ani za mały, ani za duży, i do tego te kieszenie! Nawet jeżeli wrzuci się tam luzem klucze, z całą pewnością łatwo z nich nie wypadną. Poza tym to doskonałe schronienie dla dłoni przed chłodem. Super sprawa. Komfort jakich mało! Dodatkowo — jak widać na załączonych fotografiach — akurat ten deseń na produkcie, który dla siebie wybrałam, fantastycznie komponuje się z naturalnym tłem, jest więc to doskonały wzór maskujący. Polecam szczerze.

Nietypowe ubrania do lasu
Nietypowe ubrania do lasu

Jeśli zdecydujecie się zrobić zakupy w sklepie Mr. Gugu, do czego Was zachęcam, możecie skorzystać z naszego kodu rabatowego: NW15. Dzięki temu zyskacie 15% zniżki na WSZYSTKIE ubrania, również te przecenione! Kod działa do września, więc macie jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji!

Nietypowe ubranie do lasu? Niekoniecznie!

Wcześniej wspominałam o tym, jakie ciuchy doskonale sprawdzają się w leśnych ostępach, gdzie brakuje ścieżek spacerowych. Tam rzeczywiście sportowe, wzorzyste wdzianka nie są najlepszą opcją. Jednak to nietypowe ubranie do lasu od Mr. Gugu, które Wam polecam w tym wpisie, nadaje się jak najbardziej:

  • Do sesji zdjęciowych. Wzory te doskonale komponują się z naturalnym tłem.
  • Długie leśne spacery po wygodnych ścieżkach.
  • Do wędrówek rowerowych po szlakach wśród gęstwiny drzew.

To była wielka przygoda! I zakupy, i sesja zdjęciowa do tego wpisu i przygotowywanie tej relacji dla Was. Miałam z tego wielką frajdę! Mam nadzieję, że i Wam się podobało. Dajcie znać w komentarzach, czy planujcie pójść w moje ślady i zrobić zakupy w sklepie Mr. Gugu&Miss Go….

Opisywane produkty zostały dostarczone przez naszego Partnera i jest to artykuł sponsorowany.

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
7
OK
5
Kocham to!
2
Nie mam pewności
0
Takie sobie
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Kategoria:Lifestyle

0 %