Niekomercyjny

WIEŚ WAWRZEŃCZYCE. Dolnośląski klasyk…

Wawrzeńczyce (powiat wrocławski) są bardzo zwyczajną wsią dolnośląską. Dawniej, kiedy na jej terenie stała luksusowa i oszałamiająca rezydencja dominialna, Wawrzeńczyce też były zwyczajne. Miejscowość ta nie zagrała nigdy „pierwszych skrzypiec” w dziejach tej ziemi, więc nie rozpisywano się o niej bardziej, niż na potrzeby interesów, które się tam od wieków prowadziło. Zabudowa jej dziś dwudziestowieczna, pałac nieistniejący, dawny folwark w ruinie, a kościół nadal należący do Wawrzyńca.

Wawrzeńczyce

Wawrzeńczyce. Klasyk dolnośląski

To taki klasyk dolnośląski. Dwór, folwark, gospoda, kościół i jakaś fabryczka. Browar, gorzelnia albo młyn. Właśnie z tym spotykamy się w Wawrzeńczycach. Czasami zdarza się, że o dawnym pałacu, który kiedyś zdobił tę miejscowość ktoś mówi, że to był zamek. Taka ranga tej budowli została nawet podkreślona na jednej ze starych, niemieckich widokówek. Można TUTAJ luknąć i samemu się przekonać. Nie tylko o tym, że prawdę mówię, ale również o nietuzinkowej urodzie pałacu. Napisano tam wyraźnie, że na fotografii znajduje się schloss z Lorzendorf bei Mettkau, czyli zamek w Wawrzeńczycach blisko Mietkowa.

Wawrzeńczyce

Dokopałam się do jakiś drobnych wątków o tym obiekcie i namierzyłam jego datę powstania – rok 1792. Potem wspomina się o nim, że w XX stuleciu został przebudowany, a następnie rozebrano go po II wojnie światowej. W jakimś momencie rezydencja, wraz z majątkiem należały do  Aleksandra von Saurma-Jeltsch. Na mapie z XIX wieku stulecia zaznaczono, że w Lorzendorf znajdują się dobra porycerskie. Te wszystkie tak ciągiem wyliczone informacje zaświadczają o tym, że w Wawrzeńczycach ongiś jak najbardziej mógł stać zamek. A jeżeli nawet nie taki z prawdziwego zdarzenia, jak np w Urazie, to przynajmniej istniała tam wieża rycerska, która służyła i do obrony i do mieszkania. Wiele na to wskazuje nie tylko z tej mojej wyliczanki wyżej, ale również z czytania z samego terenu. Pałac stanął w miejscu zamku, a miejsce to – do dziś dostępne do zbadania dla mnie – okazało się być lekkim wypiętrzeniem. Z jednej strony znalazłam tam nawet kawałek muru oporowego, ale żeby się nie zapędzać, zacznijmy od początku. Będąc już po wyprawie, zrobiliśmy sobie piknik z grillem na łące za wioską i stąd o wszystkim Wam opowiem…

Wawrzeńczyce

Kogoś dziś obchodzą te ruiny?

Nie ma co się oszukiwać – tam już nic nie ma. Ogromny niegdyś majątek, z wielkim ogrodem i potężnym folwarkiem jest dziś jedynie echem historii i zdaje się, że nawet archeolodzy średnio się tym interesują.

Ruiny folwarku w Wawrzeńczycach

To zawsze jest trudny temat. Nieoczywisty. Nigdy nie można mieć pewności czy na danym terenie znajdzie się jakiekolwiek dowody na istnienie tego, czego się szuka. I co najważniejsze – czy to szwendanie się po gruzowisku kogokolwiek z Was zainteresuje?

Ruiny pałacu w Wawrzeńczycach

To jedno z tych miejsc, gdzie poszukuję choćby detalu, który potwierdzałby moje twierdzenie, że w tym miejscu właśnie najpierw stał zamek a potem pałac. Majątek ten był ogromny. Teren dawnego, naprawdę wielkiego parku dominialnego całkowicie i szczelnie otoczony był ramionami Strzegomki i Młynówki. Od strony pałacowej rzeczka poprzecinana była kilkoma mostkami, które umożliwiały przeprawę z rezydencji do ogrodu, gdzie znajdowały się aleje i kilka małych wodnych oczek. Opowiadam Wam to dlatego, że pisząc, jednocześnie patrzę na starą mapę i widzę wszystko o czym mówię, natomiast czas teraźniejszy nie ma z tym opisem zbyt wiele wspólnego. 

Dawny folwark w Wawrzeńczycach

Folwark i dwór

Widziałam niejeden zrujnowany folwark. Wiele z nich nawet bardzo mi się podobało. Takie rozlatujące się budynki dawnego majątku naprawdę mogą być urzekająco piękne, jednak te w Wawrzeńczycach wydały mi się mroczne i przerażające.

Wawrzeńczyce

Na teren ten prowadzi droga z kostki granitowej, która zaświadcza nie tylko o leciwości tego miejsca ale również o dawnym jego bogactwie.

Wawrzeńczyce

Może komuś ciężko jest to sobie wyobrazić, jednak dla mnie to oczywiste. Idąc tamtędy, ze wszystkiego co mnie otaczało, czytałam tę historię. Mijaliśmy baraki z pruskiego muru.

Wawrzeńczyce

To już nowsze dzieje, o których nikt nie napisał. Potem po drodze do majątku minęłam klika leciwych domów. Piękne one. Zatrzymywałam się i fotografowałam.

Wawrzeńczyce

Drewniane płoty zawsze mnie rozczulają i zachwycają. Kiedyś na tej ziemi była to norma, a teraz montuje się tu ogrodzenia na pilota. 

Płot drewniany

Niedługo później trafiłam na pierwszy budynek gospodarczy, a potem na następny…

Folwark w Wawrzeńczycach

Nieoczekiwanie sama znalazła mnie jakaś ścieżka parkowa. Potraktowałam ją jak drogowskaz.

Dawny park dominialny w Wawrzeńczycach

Wiodła między drzewa, tam gdzie knieje gęste i tajemnicze. Do dawnego ogrodu, który dziś jest już zdziczały i bardziej przypomina las. Było tam mnóstwo rowów i dołów w ziemi. Panował mrok. 

Wawrzeńczyce

Pomimo, że wiedziałam, że nie oddaliłam się zbyt mocno od wioski, czułam się jak na totalnym odludziu. Niedługo później trafiłam na kolejną zagrodę. Drożyna, która zapewne pamięta dwa ostatnie minione stulecia, prowadziła mnie tak pewnie przed siebie. Zaufałam jej a ona mnie nie rozczarowała. Wyszłam z parku i wpadłam wprost na dawną dworską fontannę. Lub też bardziej na to, co z niej zostało. Byłam na miejscu akcji.

Wawrzeńczyce

Wawrzeńczyce. Rezydencja dominialna 

Nie jestem w stanie opowiedzieć Wam o tym miejscu wspierając się zapisaną historią, ponieważ nie znalazłam żadnych materiałów źródłowych. Kiedy lustrowałam ten teren, czułam jego leciwość, i na wyczuwaniu tym buduję tę treść. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale wypiętrzenie to jest dość solidne.

Pałac w Wawrzeńczycach

Żeby się nie rozlazło od przeciążenia wzniesioną na nim budowlą, zbudowano tam, na tej skarpie mur oporowy, który wzgórze to trzymał w ryzach. Ten mur zapewne znajdował się tam od samego początku, choć najprawdopodobniej wielokrotnie remontowany. Wieki temu był ważnym elementem fortyfikacji.

Pałac w Wawrzeńczycach

Osobiście uważam, że pałac w Wawrzeńczycach wzniesiony został na średniowiecznym grodzisku, a potwierdza to ślad po nim w formie przekazu ustnego, w późniejszym czasie zapisanego, jakoby w miejscowości tej ongiś stał zamek.

Wawrzeńczyce

Może komuś wydawać się, że wypowiadane słowa to są tylko niewidoczne dźwięki, jednak to nie jest prawda. Słowa mają ogromne znaczenie i moc przetrwania. Raz wypowiedziane, nigdy nie znikają. Warto się więc nad nimi zastanawiać zanim się z nich skorzysta, nawet w używaniu ich na co dzień. 

Wawrzeńczyce

Byłam tam wtedy z Sławkiem i Panem Frutkowskim. Buszowaliśmy na terenie nieistniejącego pałacu i robiliśmy fotograficzne archiwum. Bardzo nastawiłam się na to, żeby oprócz zwykłych cegieł znaleźć coś więcej. Jakiś konkret, który da mi poczucie pewności, że łażę po resztkach dworu a nie na przykład jakiejś obory czy stajni. To było dla mnie naprawdę bardzo istotne, więc uparcie lustrowałam teren z takim właśnie celem. 

Nieistniejący pałac w Wawrzeńczycach

Znalazłam szczęśliwie kawałek balustrady. Dokładnie się mu przyjrzałam. Skonsultowałam znalezisko ze Sławkiem. Ostatecznie stanęło na tym, że to mi wystarczy. Ten strzęp budowli ocalał chyba tylko dlatego, że jego zadaniem było zostać dowodem namacalnym. To był pałac w Wawrzeńczycach.

Wawrzeńczyce

Luksusowa rezydencja dawnych właścicieli tego ogromnego majątku.

Pałac w Wawrzeńczycach

Teraz chodzenie po tym miejscu stanowi ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia. Tam nadal znajdują się piwnice, które dziś przykryte są gruzem. Urbexując w tym niepewnym terenie można napytać sobie biedy. Nie szukajcie tego miejsca, proszę. Tam nic nie ma. Niech Wam wystarczą moje fotografie, które zaświadczają o tym. 

Pałac w Wawrzeńczycach

Święty Wawrzyniec

Ponieważ tak jak wspominałam wcześniej, Wawrzeńczyce są klasyczne w swojej dolnośląskiej konstrukcji, wypadałby aby blisko majątku pańskiego znajdował się kościół. Ta bliskość z wielu powodów była przeważnie bardzo korzystna dla obu obiektów. Dwór zawsze mógł zainwestować w świątynię, a kościół zawsze mógł zagwarantować mu wieczność w poświęconych murach. Te zależności bardzo mocno widoczne są tu na dolnośląskiej ziemi. Loże kolatorskie w nawet wiejskich przybytkach, grobowce pańskie w podziemiach i epitafia w kościelnych murach. Tak więc dwory i kościoły przeważnie stały blisko siebie trwając ramię w ramię w swojej wspólnej, wiekowej niedoli zawsze w opozycji do chłopstwa i biedoty. W Wawrzeńczycach kościół powstał już w XIV stuleciu, niemal na przeciwko dworu. jednak dzisiejsza świątynia to efekt wielu zmian, które tam czyniono podczas remontów i podnoszenia przybytku z ruiny na wskutek dziejów, przez które budynek ten sakralny przechodził. Tak dla kontrastu, obiekt ten znajduje się od wieków w opiece Wawrzyńca, a święty ten jak wiadomo, jeżeli ktoś jest zorientowany w temacie, został męczennikiem. Miał on podobno zostać zmuszony (jako, że był wysoko postawionym duchownym) przez rzymskiego cesarza do oddania mu zawartości kościelnego skarbca. Święty sprytnie poprosił o kilka dni zwłoki, niby na zebranie majątku, żeby w tym czasie kosztowności oddać ubogim. W ten sposób chciał uchronić je przed Rzymem. Potem, kiedy wezwano go oficjalnie do rozliczenia, Wawrzyniec miał ponoć  przyprowadzić biedotę przez oblicze cesarza i powiedzieć, że to oni są największymi skarbami kościoła, za co… cesarz rzymski kazał go usmażyć na kratach.

Kościół świętego Wawrzyńca w Wawrzeńczycach

To taki był pierwowzór grilla z trzeciego wieku naszej ery. Ja nie piszę tego złośliwie. Obejrzałam sobie płótna przedstawiającą scenę śmierci Wawrzyńca. Normalnie rzymscy żołnierze smażą go tam na kratach. Wygooglujcie sobie i sami zobaczcie.

Wawrzeńczyce. Świątynia z legendą

Okrucieństwo ludzkie jest niesamowicie pomysłowe. Wierzę bardzo, że coś takiego mogłoby się przytrafić Wawrzyńcowi, jednak jego obecność po wiekach w kościele w tej miejscowości widzę w zupełnie innej odsłonie. Wawrzyniec zawsze działał na biedotę, ponieważ w opowieści o nim to ona właśnie jest ważna. Raz jeden jakiś duchowny rozdał biedakom zasoby kościelne, więc marnotrawstwem byłoby puścić to w niepamięć. Taki święty był więc jak żyła złota dla wiejskiego kościółka, który mógł w takich okolicznościach ciągnąć za sakiewkę – nie natrafiając na opór-  i od pana i od chama. 

Wawrzeńczyce

Kościółek pod wezwaniem św. Wawrzyńca ma w swojej bryle coś takiego, co mocno kojarzy mi się w Hiszpanią albo z Texasem. To ta jego wieża tak działa na moją wyobraźnię. Jest w niej coś takiego obcego, dalekiego. Nie potrafię do końca ubrać w słowa tego co czuję, ale jest to bardzo dla mnie wyraziste. Zawsze, kiedy tamtędy przejeżdżam, od czasów młodzieńczych, spoglądając na ten przybytek myślałam o nim w ten sposób. Być może kiedyś dowiem się skąd u mnie takie skojarzenia, jeszcze nie skończyłam z historią tej ziemi…

Na terenie przykościelnym do dziś znajduje się stary cmentarz. Namierzyłam na mim leciwy grobowiec. Spoczywają tam proboszcz i jego żona. Oboje najwyraźniej pochodzą z czasów, kiedy kościółek ten należał do protestantów. Inaczej być nie może w tej wersji wydarzeń. Są jednak osoby, które uważają, że to mogiła katolickiego księdza, który pochowany został tam z siostrą. Podobno mieszkała z nim na plebanii i była jego pomocą domową. Obie wersje mają w sobie coś niepokojącego. Jakby kryła się tam jakaś niezdrowa tajemnica…

Wawrzeńczyce

Wawrzeńczyce i młyn

Guzik mnie obchodził ten młyn. To Sławek lubi takie tematy. Uparł się, żeby go odszukać, więc nie było wyjścia jak trwać przy nim, tak jak on trwał przy mnie, kiedy szukałam choćby kawałka tralki z tarasowego ogrodzenia dworskiego tarasu. No i znaleźliśmy go. W takich chaszczach, że klękajcie narody.

Ruiny starego młyna w Wawrzeńczycach

Mnie wystarczy, że widzę go na starej mapie, bo na widokówce też mnie nie zachwyca. Młyn był parowo-wodny. W tamtym czasie bardzo nowoczesny. Dwudziestowieczna konstrukcja, która zapewne skosiła sporo okolicznych wiatraków tak, jak dziś markety koszą mały sklepiki wiejskie. 

Ruiny starego młyna w Wawrzeńczycach

W każdym razie zrobiliśmy lustrację terenu. Moje fotografie są mało atrakcyjne, ponieważ nie patrzyłam na ten obiekt ze szczególnym jakimś zainteresowaniem.

Ruiny starego młyna w Wawrzeńczycach

Co innego Sławek. On się tam zapalił od wrażeń. TUTAJ można zobaczyć efekt jego pracy z tamtego dnia, a z opisów pod zdjęciami dowiedzieć się więcej o tym, jak działało to ustrojstwo. 

Ruiny starego młyna w Wawrzeńczycach

Z dawnym młynem w Wawrzeńczycach wiązało się z całą pewnością wiele ludzkich losów. Pracowali tu mieszkańcy tej wsi, zatrudnieni przez jego właściciela i zarabiali na chleb, a ich pracodawca zarabiał na kawior. Teraz to tylko ruiny i gruz.  

Ruiny starego młyna w Wawrzeńczycach

Tam jak pisałam na samym początku, Wawrzeńczyce to bardzo zwyczajna wieś. Przez wieki toczyło się tam po prostu życie. Kto był biedny żył biednie, a kto miał pieniądze, żył na bogato.

Wawrzeńczyce

Dziś po tym wszystkim na terenie wsi zostały tylko domy mieszkalne i kościół. Niektóre dwudziestowieczne budynki, które pełniły inne funkcje również nadal można namierzyć. Na przykład dawną szkołę, która do dziś stoi przy świątyni…

Wawrzeńczyce

A po zespole pałacowo-parkowym w dawnym kształcie zachowała się jedynie brama wjazdowa.

Wawrzeńczyce

Wawrzeńczyce nie są do zwiedzania, Wawrzeńczyce są do prześwietlania. Niemal wszystko co tam dziś znalazłam jest ruiną. Żeby zobaczyć więcej, trzeba wyobraźni, aby z gruzów tych wyłoniła się bajeczna rezydencja i piękny ogród przy niej. Na skraju jego zapracowany młyn zarabiający kokosy. Trzeba śmiało spojrzeć w przeszłość, aby Wawrzeńczyce stały się atrakcyjne dla zwiedzającego, inaczej nie ma po co nawet na chwilę się tam zatrzymywać…

Wawrzeńczyce

 

 

 

 

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
76
OK
30
Kocham to!
18
Nie mam pewności
3
Takie sobie
3
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
xad

W opisie o Wawrzeńczycach wkradł się istotny błąd – kościół był przed wojną rzymsko-katolicki (samodzielna parafia) – w grobie spoczywa przedwojenny proboszcz i jego rodzona siostra (panna), która mieszkała z bratem i była na plebani gospodynią

Aneta Ormańczyk

Wrócę do tematu i sprawdzę tę informację. Dziękuje za info.

Kategoria:Niekomercyjny

0 %