ZAMEK BOLKÓW. Forteca Bolesława Rogatki

Zamek Bolków to prawdziwa średniowieczna twierdza. Fascynująca warowna budowla z kamienia. Stoi na wysokiej górze i otoczona jest murem. Zamkowa wieża to najbardziej widoczna i zwracająca uwagę cześć obiektu, który ma groźną i surową bryłę. Nie miał być piękny, ale solidny. Stworzony został do obrony. 

Kiedy przybyłam do zamku, była pełnia lata. Wybierałam się do Karpacza i na Śnieżkę. Bolków znajdował się na mojej drodze nie przypadkiem, ponieważ jak najbardziej był w planach tamtego wyjazdu. Zamek pełen jest swoich dziejów. Pachnie przygodą i historią. Pozwoliłam sobie odrobinę cofnąć się w czasie. A Wy, jeżeli tylko zechcecie — możecie pójść ze mną…

Zróbcie sobie kawę albo herbatę. Zapomnijcie o czasach, w których żyjecie. Wygodnie rozsiądźcie się w swoim fotelach, a ja opowiem Wam o leciwej warowni, której mury stoją na wysokiej górze. To będzie prawdziwa przygoda z historią. Niechaj zadziała wyobraźnia. Weźcie sobie na chwilę wolne od XXI wieku i poczujcie klimat średniowiecza.

Zamek Bolków

Legenda głosi, że na wzgórzu zamkowym pierwsza warownia wzniesiona została już w dziewiątym wieku. Być może stała tu wówczas jedynie wieża obronna otoczona drewnianym wysokim parkanem? Tego możemy jedynie się domyślać i wyobrażać sobie jak wszystko to wtedy wyglądało. Natomiast zamek Bolków powstał w trzynastym wieku. Wybudował go Bolesław Rogatka. „Łysy” książę legnicki zostawił po śmierci fortecę swojemu synowi, Bolkowi Surowemu. On to jako pierwszy zaczął ją rozbudowywać. Teraz już wiadomo, dlaczego warownię tę od wieków zowią zamek Bolków…

Bolek Surowy, książę świdnicko- jaworski nie tylko umocnił zamek, ale wybudował również inne mu podobne, które stały na straży przejść przez Sudety. Granica czesko — śląska była wówczas pod stałą kontrolą. Do końca wieku czternastego ta właśnie polityka obronna utrzymywała księstwo Bolka niezależnym.

Już w XIV stuleciu warownia została połączona z murami obronnymi miasta. W latach 1301 – 1368, kiedy na ziemiach tych panowali Bernard ze Świdnicy i Bolek Mały II, zamek Bolków nabiera gabarytów. Przepuszcza się, że w tamtych latach w zamczysku znajdował się skarbiec i to była jego główna funkcja.

Bolek Mały nigdy nie doczekał się potomka. Kiedy zmarł jego brat Henryk, bezdzietny książę wziął w opiekę jego córkę Annę, którą ostatecznie uczynił swoją dziedziczką. Niedługo potem Anna wyszła za mąż za czeskiego monarchę, Karola IV i tym sposobem po śmierci Bolka zamek stał się własnością królów czeskich.

Historia w telegraficznym skrócie

W drugiej połowie piętnastego wieku król Czech Jerzy z Podiebradów oddał zamek Bolków pewnemu rycerzowi, który siał po okolicy postrach i dopuszczał się rozbojów. I w końcu tak sobie nagrabił, że doprowadził do tego, że w Bolkowie na zamku musiał bronić się przed zbrojnymi oddziałami z Wrocławia i Świdnicy, którymi dowodził sam Guncel Świnka.

Później, z początkiem XVI stulecia warownia stała się domem pewnego biskupa z Wrocławia. Król Ferdynand I podjął decyzję o rozbudowie zamku, a wykonanie tego planu zlecił wspomnianemu kapłanowi. Klecha sukcesywnie realizuje zadanie, a forteca staje się jego dożywotnią siedzibą. Po śmierci biskupa, w zamku długo jeszcze zamieszkuje jego rodzina. Dopiero po 1596 Bolków zmienia właściciela.

Podczas wojny trzydziestoletniej zamek Bolków zostaje zdobyty przez Szwedów, a w 1703 sprzedano go cystersom z Krzeszowa. Potem, w 1810 zajęli się nim Prusacy, którzy doprowadzili warownię do ruiny. W trzy lata później rosyjscy żołnierze, którzy tam stacjonowali, dokonali kolejnych aktów wandalizmu na leciwych, kamiennych murach. Szukali skarbów i pruli mury zamczyska. W kilkadziesiąt lat potem Bolków częściowo rozebrano i naprawiono nim kilka lokalnych dróg.

Podobno w podziemiach obiektu znajduje się tajemnicze pomieszczenie. To jedynie hipoteza, ponieważ nikt nigdy go nie odnalazł. Co niektórzy wierzą, że to Bursztynowa Komnata. Inna legenda głosi, że między zamkiem Bolków, a Świnami istnieje podziemne przejście. Tunel pełen skarbów Trzeciej Rzeszy. Niestety nikt nie wie, gdzie ono się znajduje, ponieważ wszystkich robotników, którzy przenosili tam skarby, zamordowało SS zaraz po zakończeniu pracy. Historia więc nie pozostawiła w tej sytuacji żadnych wskazówek.

Zamek Bolków to bardzo turystyczne miejsce. Jego leciwe mury wykorzystywane są dziś do zarabiania pieniędzy. I dobrze, bo inaczej przepadły w mrokach XXI wieku. Dawna forteca broni się w ten sposób przed zapomnieniem. W jej murach cały czas trwają przygotowania do walki o uratowanie zabytku, o jego utrzymanie i o jego historię. Więc przybywajcie do Bolkowa i z uśmiechem na ustach płaćcie za bilety wstępu. Obiekt jest tego wart…

W książkach Nieustannego Wędrowania znajdziesz drogi Czytelniku/Czytelniczko więcej naszych dolnośląskich opowieści z drogi. Poniżej zostawiamy namiary na te publikacje i zapraszamy do wglądu :)

Artykuł zawiera autoreklamę