Historyczny

ZAMEK KARPIEŃ. Rycerze i rabusie

Zamek Karpień to miejsce tajemnicze, wprost „ociekające” dramatycznymi wydarzeniami z przeszłości. Nie wiemy nawet jak wyglądał…

zamek Karpień

http://dolny-slask.org.pl/3278802,foto.html?idEntity=51

Są wprawdzie rysunki przedstawiające zamek Karpień w całości, ale to tylko wizualizacje, więc wolałem użyć, zdaje się najstarszej ryciny (wykorzystując zasoby portalu https://polska-org.pl/). Przedstawia ona jego ruiny w stanie z roku 1736, dające nam jednak jakieś wyobrażenie o całości. Posępnie, prawda? Zdaje się, że nawet rysownik XVIII-wieczny uległ klimatowi tego miejsca. Zapewne stąd te kruki kołujące nad wieżą…

Dlaczego mnie tam poniosło? Właściwie to mieliśmy tylko zdobyć pobliskiego Trojaka…

… na którego postanowiliśmy wejść z kolegami z sanatoryjnego pokoju. Dosłownie i w przenośni, bo szlak, dość ostry ale najkrótszy zaczynał się nad naszym budynkiem. Przed wyjściem, „przemyciłem” im temat przyległego szczytu Karpiaka, na którym stoi zamek Karpień, a właściwie jego ruiny. Podchwycili ochoczo, bo skoro między szczytami jest tylko przeniżenie, to przecież tak jakby za jednym zamachem dwie góry zdobyć, no i te ruiny…

Samo wejście na Trojaka było dość męczące, ale przyjemnie. W słoneczku i świeżutkim marcowym śniegu po kostki. Było ciepło, im wyżej tym bardziej na plusie. Zdaje się, że doświadczyliśmy tamtego  dnia zjawiska inwersji termicznej. Po wejściu na szczyt Trojaka i standardowej sesji zdjęciowej, zrobiliśmy sobie chwilę odpoczynku i zaczęliśmy schodzić w przeniżenie między szczytami.

Trojak-po drodze na zamek Karpień

Atmosfera zmieniła się bardzo szybko. Śniegu było więcej, a pogodne słonko zostało po drugiej stronie góry, więc momentalnie ochłodziło się. Robiło się coraz ciemniej i posępniej wśród starych świerków i buków oblepionych śniegiem. Zwłaszcza podczas przejścia przez Skalne Wrota, gdzie każdy przechodzący, choć przez chwilę musi poczuć się przytłoczony.

Skalne Wrota-w drdze na zamek Karpień

Przecięliśmy tzw Rozdroże Zamkowe, gdzie krzyżuje się wiele szlaków, stąd już cały czas pod górę, ale cel był niedaleko. Ścieżka wiła się pomiędzy ciemnymi drzewami, kiedy kolega mój wskazał palcem i wykrzyknął: Jest zamek Karpień!

Hmm… no… byłem nieco zdegustowany. To po to tyle drogi?

Nad nami wznosiła się sterta kamieni…

zamek Karpień

A przecież w tym miejscu tyle się w przeszłości działo! Przekazy mówią nam, że już we wczesnym średniowieczu założyli tu warownię Chorwaci. Również, że podczas wypraw wojennych na Czechy odpoczywali tu Bolesław Chrobry w 1003 roku i później Bolesław Śmiały. Dziś historycy skłaniają się ku wersji, że postawił w tym miejscu pierwszą warownię król czeski, przed rokiem 1200. Pierwszym wzmiankowanym na piśmie w 1315 roku panem lennym warowni na szczycie Karpiaka (781 m.n.p.m) był Tomasz Glubos Starszy. W zniemczeniu Thammo Glaubitz. Otrzymał on ją we władanie od króla czeskiego Jana Luksemburczyka.

Warownia strzegła ważnego wtedy traktu przez Przełęcz Karpowską, z Pragi do Krakowa, zwanego Solną Drogą

Często nie zdajemy sobie sprawy dziś, jak w dawnych czasach ważnym i strategicznym oraz drogim towarem była sól. Rodzina Glubosów tak tu się mocno zagnieździła, że warownia, której mury kamienne wyciągnięto do 12 metrów wysokości stała się ich siedzibą rodową. To była wtedy dzika, mało zaludniona i niebezpieczna okolica. Sam zamek sprawował pieczę nad trzynastoma okolicznymi wsiami, min Lądkiem i Karpnem. Kontynuując naszą wspinaczkę wdrapaliśmy się na dawny dziedziniec zamkowy. Humor mi się poprawił, bo było tam widać więcej, więc żwawo zabrałem się za fotografowanie, skacząc po ułomkach kamiennych ścian.

zamek Karpień

Te mury to przecież świadek historii i to tak bardzo obfitej jak na takie małe miejsce, że trudno opisać tu wszystko. W 1341 król Jan Luksemburczyk sprzedaje zamek Karpień i przynależące do niego wioski Tomaszowi Glubosowi Młodszemu, tworząc miniaturowe, niezależne, prywatne Państwo Karpieńskie. Jednak od tego czasu forteca i państewko często zmieniały właścicieli. W 1431 roku zamek został poważnie uszkodzony podczas najazdów husytów. Tak sobie czasem myślę, biorąc pod uwagę zniszczenia jakich husyci dokonywali na Śląsku, że palenie i niszczenie to była ich główna doktryna religijna. Swoją drogą nieźle trzeba było umieć wojować aby zdobyć tak niedostępną warownię.

Ostatnim panem, który objął we władzę zamek Karpień, był niejaki Hynko Kruszyna

Ostatnim, ale za to jakim! Cóż to była za postać! Wykupił od króla czeskiego zadłużoną Ziemię Kłodzką i usadowił się na niedostępnym szczycie Karpiaka, w naszym zamku. To był czystej wody awanturnik i ekscentryk. Ten czeski szlachcic miał zapewne kłopoty finansowe, ale też pewnie „duszę rogatą” i zapędy zbójeckie. Mogło mu też się po prostu nudzić na tej niedostępnej skale albo był „wolny ale głodny”, więc zamiast chronić i bronić swoich obywateli, podległych zamkowi czy przejeżdżających przez jego ziemię tranzytem po prostu ich łupił! Napadał ze swoją drużyną na kupców wędrujących po gościńcach, najeżdżał okoliczne miejscowości, bliższe i dalsze. Tym samym postawił się w szeregach raubritterów, czyli stał się rycerzem rabusiem, nieuznającym niczyjej władzy. Było to wtedy zjawisko wcale nie takie rzadkie, także na Śląsku. Tutaj zaraz przypomina mi się barwna postać naszego Bolesława Rogatki. Oj mieli oni ze sobą wiele wspólnego! Jednym z większych ekscesów Hynki było porwanie z nyskiego gościńca księcia Opawy Wilhelma, którego uwięził i przetrzymywał dla okupu. A gdzie? A jakże, właśnie tutaj. Zamek Karpień i jego lochy nadawały się do tego celu wyśmienicie!

zamek Karpień

Hrynko ze swoimi raubritterami jednak w pewnym momencie przesadzili. W 1442 roku najechali na  klasztor w Henrykowie! Rozwścieczyli tym wrocławskiego biskupa Konrada, który zorganizował wyprawę złożoną z wojsk należących do śląskich miast. One również już miały dość nękającego ich karpieńskiego „władcy”.  Na czele wyprawy stanął nasz znajomy książę Wilhelm, który aż palił się do zemsty za haniebne porwanie i uwięzienie. No i stało się.

W nocy z 15 na 16 czerwca 1443, zamek Karpień został podpalony, a następnie zdobyty

Zdobywcy z premedytacją zniszczyli warownię, aby nigdy tam już żaden rycerz zbój nie osiadł. Chyba jednak niedokładnie, bo pozostałe ruiny długo jeszcze dawały schronienie rozlicznym bandom rozbójników, choć już raczej niezbyt szlachetnie urodzonym.

zamek Karpień

Ostatecznie z tego strasznego i posępnego miejsca przepędzono ich w 1513 roku, rozbierając zamek Karpień jeszcze bardziej. Od tego czasu fort niszczał już naprawdę, a od końca XVI wieku  Podiebradowicze, ówcześni właściciele Lądka, wykorzystywali kamień z ruin do budowy lądeckich urządzeń zdrojowych. Dopiero pod koniec XIX stulecia, na fali mody na romantyzm, pozostałości po zamku nieco uporządkowano, umożliwiając chętnym sentymentalne przechadzki.

zamek Karpień

źródło: http://dolny-slask.org.pl/674411,foto.html?idEntity=518243

Nie znaczy to, że zbójectwo na tych około lądeckich terenach upadło

Górscy zbóje długo jeszcze byli nieodłącznym elementem tych terenów, a i schronienia w tej okolicy też im nie brakowało. Znajdująca się na północ od miasta Lądek-Zdrój Jaskinia Wapienna, zwana Pieczarą Zbójników, jest tego dobrym przykładem.

zamek Karpień i okolice

Zamek Karpień wciąż uparcie strzeże swych tajemnic. Wznawiane co jakiś czas od lat badania archeologiczne, wciąż nie dają badaczom odpowiedzi na wiele nurtujących ich pytań. To miejsce mroczne, o dość nieprzyjemnej energii, ale czemu tu się dziwić? Przez kilka wieków mnóstwo ludzi straciło tam życie w dramatycznych okolicznościach…

O skarbach tam ukrytych od stuleci krążą legendy. Czekają na przeznaczonego im znalazcę. Nam nie było to dane, ale może bardziej dlatego, że co innego mieliśmy wtedy już w głowach, a raczej w żołądkach. Po wysiłku fizycznym i przebywaniu w nieprzyjemnej wilgoci panującej w ruinach zamku, myśleliśmy już tylko o łyżce ciepłej strawy. Szybko to jednak nie nastąpiło, ponieważ w drodze powrotnej sprowadziłem kolegów na manowce. To już jednak zupełnie inna historia…

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
14
OK
5
Kocham to!
4
Nie mam pewności
0
Takie sobie
0
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

[…] zamek Karpień przez cały okres swojego istnienia sprawował władzę nad tą wsią, podobnie jak nad […]

Kategoria:Historyczny

0 %