Komercyjny

ZAMEK DOBROSZYCE. W związku z Dolnym Śląskiem

Zamek Dobroszyce to taki punkt na mapie Dolnego Śląska, który wymaga uwagi przez wzgląd na swoją wartość historyczną. Nie jest to bowiem jakiś tam pałacyk, który uczyniono siedzibą rodową dolnośląskich bogaczy z dziewiętnastego wieku, którzy dorobili się, sadząc buraki cukrowe. Warownia ta ma przeszłość o wiele bardziej rasową. Rezydowali tu książęta i królowie…

Najsampierw była to budowla obronna. Dwór warowny otoczony fosą powstał na przełomie XVI i XVII stulecia. Powołał ten obiekt do istnienia niejaki Heugel, pupilek księcia Podiebrada z Ziębic. On to również wybudował przy dworze świątynię z kamienia, a w niej urządził grobowiec rodzinny dla swojej familii. Dziś obiekt ten nie istnieje. Rozebrały go władze PRL — u w latach siedemdziesiątych, a podziemną jego kryptę splądrowano od razu po zakończeniu wojny.

zamek Dobroszyce

Zamek Dobroszyce „od kołyski”

Z inicjatywy ówczesnego właściciela Dobroszyc i za jego pieniądze, przy fortecy powstał również ogród urody nietuzinkowej, a dla utrzymania tego całego dobra, przy rezydencji wybudowano budynki folwarczne, które robiły za kury znoszące złote jajka. AD 1609 von Heugel odszedł z tego świata. W swoim dworze obronnym pomieszkał sobie raptem kilka lat. Niedługo potem, książę wirtembersko — oleśnicki, Nimrod, który pierwszy zastąpił ostatniego z Podiebradów, zakupuje od rodziny Heugela majątek ten rycerski wraz z siedzibą rodową i w taki sposób zamek Dobroszyce zostaje własnością tejże książęcej rodziny. Jednak książęta tam nie rezydują.

1438

Kilkadziesiąt lat później, jeden z trzech synów księcia postanowił luksusowo urządzić się w Dobroszycach i z dworu obronnego uczynił zamek książęcy z prawdziwego zdarzenia, w którym gościły największe szychy tamtejszego świata. Juliusz Zygmunt z Wirtembesów był tam panem przez dziesięć lat i zdążył przez ten czas porządnie barokowo nabroić.

1470

Po latach świetności

Po śmierci Juliusza Zygmunta zamek Dobroszyce przestaje być istotny dla tej rodziny błękitno-krwistych. Jedyny potomek nieżyjącego już księcia, Karol, nie interesował się dawną rezydencją. Zdaje się, że wszyscy wyprowadzili się z niej po śmierci Wirtemberga. Jednak zamek pozostawał ich własnością aż do pierwszej połowy osiemnastego stulecia. Później rządzili tam inni książęta i nawet królowie.

zamek Dobroszyce

Z końcem XIX wieku na zamku zaczęła panoszyć się modna przebudowa. Wiele cennych detali zostało wtedy przerobionych według ówczesnej mody, a ogród zamkowy zamienił się w park krajobrazowy. Po II wojnie światowej zamek Dobroszyce przekształcono w szkołę. Niemal wszystko, co czyniło go świetnym, zostało mu odebrane. Prawie cały majestat jego zniknął w jednym roku. Usunięto zdobienia uznane za niepotrzebne. Czyli zabytkowe wnętrza szlag trafił! Dlatego dziś taki jest ubogi w dekoracje. 

zamek Dobroszyce

Dobroszyce. Wioska i miasto w jednym 

Ciekawostką jest fakt, iż Dobroszyce nie są tak do końca wsią. Kiedy wspominany wcześniej Nimrod zakupił owe dobra od pierwszego ich właściciela, na terenie tej miejscowości zaczął budować miasto. Jego syn, Juliusz Zygmunt, książę zwany również oleśnicko — dobroszyckim, jako że pierwszy z rodziny tam zamieszkał, po wielu latach nadał miastu temu nazwę Juliusburg.

zamek Dobroszyce

Wtedy to i wieś i miasto stały się jednym, a serce tego założenia biło w dobroszyckim zamku. Na początku XX wieku czar prysł i prawa miejskie dla tej miejscowości zostały cofnięte. A więc jak sami widzicie, ta mała wioska dolnośląska posiada nie byle jakie zaplecze historyczne.

1460

Cudny zamek jak z bajki

Nasze przybycie do Dobroszyc nie było planowane. Po prostu przejeżdżaliśmy przez tę wioskę, wracając do domu z naszej wyprawy rowerowej po Dolnym Śląsku. Pojawił się na naszej drodze, taki tajemniczy. Wjechaliśmy na jego teren. A tam od razu ustaliłyśmy – że to Zamek w Dobroszycach. 

1548

Po podwórku biegał pies. Był ogromny i mając ze sobą naszego kundelka, zaczęłyśmy się martwić o jego najbliższą przyszłość w związku z tym spotkaniem, ale zaraz ktoś uwiązał tego olbrzyma i mogliśmy wjechać do parku bez obaw. Przed nami prezentował się sporych rozmiarów, mocno przebudowany obiekt. Dzisiaj brakuje tam zamkowych baszt i wewnętrznego dziedzińca. 

1523

Zostałyśmy oprowadzone po obiekcie i pozwolono nam powęszyć w pięknym parku. To magiczne miejsce, w którym historia gra pierwsze skrzypce. Dzisiaj w zamku organizowane są imprezy okolicznościowe i konferencje. Można wynająć tam apartament za cenę, która nie zabija. Można pokusić się, aby choć raz w życiu poczuć się jak sam król. 

Na oficjalnej stronie Zamku w Dobroszycach czytamy, że obiekt zabytkowy znajduje się obecnie w rękach prywatnych. Dla gości odwiedzających to niezwykłe miejsce stworzony został tam hotel z zapleczem bankietowym. Apartamenty są komfortowe i klimatyczne. Przy zamku znajduje się bezpłatny parking i plac zabaw dla dzieci.

W tym zamku rezydowali ci, którzy wieki temu najpierwsi byli na tych ziemiach, a głowy ich były koronowane. Namaszczeni na władców, pełni ciążącej na nich odpowiedzialności, zmieniali losy tamtego świata. Zamek ten to prawdziwy wehikuł czasu. Perła na dolnośląskiej ziemi. I nie szkodzi, że oskubana przez czas. Ważne, że ocalała i że jest dostępna…

W książce autorek bloga Nieustanne Wędrowanie znajdziesz więcej dolnośląskich historii, które nigdy nie były publikowane na tej stronie (patrz poniżej). Polecamy!

 Artykuł zawiera autoreklamę.

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
20
OK
5
Kocham to!
1
Nie mam pewności
0
Takie sobie
0
Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Bogna

Bar & prysznic? Pewnie ulubione miejsce tirowcow i przydroznych „panienek) :D

S.Tap.

Patrząc na rezydencję młynarza, to biedy raczej nie cierpiał.. Cienin – jeden dom, cóż pasuje to do nazwy :) ale może kiedyś więcej było?

Zaklepany już dawno na sierpień :). Jak przeglądam internet, to widzę zamek w Dobroszycach, ale i zamek Dobra w Dobroszycach. Czym się różnią? Czy faktycznie są dwa, czy to jakaś ściema?

S.Tap.

Wygląda, że tylko jeden…

Marcin

Dobra to miejscowość pod Dobroszycami ;)

Marcin

W Siekierowicach dom młynarza to nie pełna informacja. Budynek ten był faktycznie młynem wodnym, w zastawce przy moście niedawno była jeszcze oryginalna turbina, po wojnie przerobiono go na młyn elektryczny. Obecnie w rękach prywatnych popada w ruinę. Tak w ogóle to polecam stronę http://dolny-slask.org.pl , stąd można się wiele dowiedzieć ;)

Ewa

Dobra(gmina Dobroszyce) to miejscowość ok 4km od Dobroszyc i jest tam zamek oraz przepiekny nieduzy kosciol, ale za to jasny i zadbany z bardzo dobrym gospodarzem;)

Kategoria:Komercyjny

0 %