Niekomercyjny

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY – Vogelherd, niedaleko Szczepanowa

Szczepanów w powiecie średzkim, leżący niedaleko Środy Śląskiej, dawnymi laty dzielił się na górny i dolny. Ten podział oficjancie obowiązywał przez wiele lat, aż do końca drugiej wojny światowej. Dokoła tej sporych rozmiarów wsi, w której skład wchodziły wchłonięte przez Szczepanów miejscowości, znajdowało się kilka folwarków. Odyniec, zwany niegdyś Świńską Górą istnieje do dziś. Niedaleko Odyńca położone było również inne gospodarstwo. Nazywało się ono Vogelherd i trwało w tamtym miejscu od XIX stulecia. W 1933 roku na terenie „ptasiego folwarku” utworzono Obóz Służby Pracy Rzeszy Reichsarbeitsdienst…

To taki krótki wstęp mający zlokalizować miejsce akcji mojego wpisu. Historia ta bowiem umarła wiele lat temu, ślady po niej odnaleźć można jedynie w formie pisanej oraz w lesie za Szczepanowem, ale trzeba się naprawdę o to postarać. Szukaliśmy tego miejsca we troje. Ja, Sławek i Pan Frutkowski. Błądziliśmy po leśnych drogach gdzieś między Zakrzowem, Szczepanowem, a Brodnem. Z asfaltowej trasy, łączącej te miejscowości wjechaliśmy na leśny gościniec, który wiódł nas wraz ze starą, wojskową mapą niemiecką ku wałowi, gdzie miały znajdować się niewielkie stawy. 

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Obóz Służby Pracy Rzeszy Reichsarbeitsdienst

Leśnych ścieżek tam nie brakuje. Wszystkie mogłyby nas wyprowadzić w pole, ponieważ to, czego szukaliśmy, istniało kilkadziesiąt lat temu, a drogi od tamtej pory mogły się zmienić, przestać istnieć. Obóz Służby Pracy Rzeszy, którego poszukiwaliśmy, stał w środku lasu, ale las nie rósł na mim tak, jak w chwili obecnej. Żeby odnaleźć coś takiego, sama mapa nie wystarczy. Trzeba mieć wiedzę i intuicję.

Mieliśmy mapę, Sławek przekazał mi trochę wiedzy, a intuicja po prostu zawsze jest z nami. Nigdy nie wypakowujemy jej z plecaka, kiedy poszukujemy zaginionych miejsc na Dolnym Śląsku. Byliśmy na rowerach już kilka godzin, chcieliśmy rozłożyć się obozem z grillem na terenie dawnego Reichsarbeitsdienst. Leśna droga prowadziła nas ku wałowi. Zeszliśmy z niego niżej nad wodę.

Najpierw jedzenie, a potem poszukiwania 

Taką kolejność wymusił na nas głód. Byliśmy w totalnej dziczy. Las wybujał wiosną, staw zakwitł, a dokoła niego mnóstwo było śladów bytności dzikich zwierząt. Frutkowski poszedł na obchód terenu. Rozsiadłam się więc i fotografowałam, a Sławek szykował grilla. Zanim ogień zaczął trawić węgiel i zanim kiełbaski trafiły na ruszt, nasza historia zaczynała się pisać…

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Reichsarbeitsdienst, Służba Pracy Rzeszy to organizacja, która masowo zrzeszała w swoich szeregach młodzież niemiecką przed i w trakcje II wojny  światowej. Miała na celu wychowanie i przystosowanie jej do służby wojskowej oraz wyrobienie właściwej postawy obywatelskiej wobec ojczyzny. 

Obóz Służby Pracy Rzeszy szkolił przyszłych pomocników Wehrmachtu 

Kiedy w roku 1933 władzę w państwie niemieckim objęła NSDAP (Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników), niemiecka partia faszystowska, która nieco wcześniej, bo w latach 1919–1920 znana była jako DAP, Obozy Służby Pracy Rzeszy bardzo zainteresowały Adolfa Hitlera. Postanowił on nadać im wówczas większego znaczenia aniżeli miały one dotychczas. Konstantin Hierl, który zajmował się dotąd kształtowaniem młodzieży pod kątem patriotycznym, został podniesiony do funkcji sekretarza do spraw pracy i stanął na czele organizacji Reichsarbeitsdienst, zostając jej głównym szefem. Organizacja zrzeszała młodzież, której wpajano ideologię narodowego socjalizmu, nazizm, rasizm i hitleryzm. Młode umysły kierowane były całkiem niepostrzeżenie ku planom ich wodza. Poprzez bezpłatną pracę mieli oni  służyć ojczyźnie i przyczyniać się do jej świetlanej przyszłości. Obozy pracy powstawały w okolicach przesyconych przyrodą. Zadania powierzane młodym ludziom były pełne ideałów. Pracowali oni przy najróżniejszych projektach budowlanych. Wały przeciwpowodziowe, drogi…

Najpierw wszystko to dobrowolne, ale już w 1935 praca w Reichsarbetsdienst stała się obowiązkowa 

Hitler wymagał już wtedy sześciu miesięcy pracy bezpłatnej ku chwale ojczyzny. To był obowiązek dla każdego chłopca w wieku od 18 do 25 lat, i każdej dziewczyny w podobnym wieku od 1939 roku. Wtedy organizacja ta zaczęła gwałtownie się rozrastać. Młodzi Niemcy chcąc nie chcąc musieli brać udział w tych posunięciach. Ilu z nich wiedziało co naprawdę się wtedy działo, czemu to wszystko służyło? Tego już nie dowiemy się nigdy. Każdy bowiem Obóz Służby Pracy Rzeszy przypominał szkołę leśną, gdzie praca i nauka miały hartować ducha. Miało to wyglądać jak prawdziwa przygoda. Przyjemne z pożytecznym. 

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Kiedy wybuchła wojna, młodzież z obozów wykonywała prace dla Wehrmachtu. Wspierała siły zbrojne Rzeszy poprzez budowanie umocnień na frontach. Młodzi ludzie pracowali z opaskami ze swastykami na ramionach i byli już wtedy przekonani, że stoją po jedynej, właściwej stronie. Z czasem oddziały te zaczęły brać bezpośredni udział w walkach. Wcielano do nich coraz to młodszych ludzi, tak że nawet piętnastoletni chłopcy brali udział w wojnie Hitlera.

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Arbeitsdienstabteilung na talerzu

Arbeitsdienst znaczy praca społeczna. Czy to przypadek, że fragment talerza z takim napisem znaleźliśmy właśnie w tym miejscu? Zaraz przy stawie, przy naszym obozie? Kolejne znaleziska to kawałki szklanych naczyń i resztki lampy ( w samym środku dzikiego lasu?).

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Zjedliśmy kiełbaski i ruszyliśmy na poszukiwania. Kilka kroków od nas, porośnięte drzewami i krzewami namierzyliśmy resztki ścian i fundamenty długiego domu. Takiego jak z tej starej fotografii…

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Źródło zdjęcia – https://dolny-slask.org.pl/

Byliśmy w miejscu, gdzie w 1933 roku znajdował się Obóz Służby Pracy Rzeszy. Widok na miejsce obozowe nieco się zmienił w chwili obecnej. 

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Dziury w ziemi, resztki fundamentów i piwnic. Ślady poszukiwań z wykrywaczem metalu. Ruina ciągnęła się dalej do lasu. Tam, gdzie stały budynki gospodarcze. Całość na lekkim podwyższeniu terenu. Doskonale widać to na starym zdjęciu.

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

Stałam tam jak oniemiała. Nie mogłam uwierzyć, że znaleźliśmy to w tej dziczy. Sławek robił zdjęcia, dokumentował znalezisko, a Pan Frutkowski obwąchiwał teren. Byliśmy w miejscu pełnym całkiem bliskiej historii, a jednak zapomniał o tym świat. Po wale przeciwpowodziowym i starej drodze prowadzącej do obozu jeżdżą niedzielni rowerzyści. Dom i budynki gospodarcze nie istnieją, ale czas nie pochłonął ich na tyle, aby nie móc dziś jeszcze dotknąć tych murów, pełnych wizji hitlerowskich.

OBÓZ SŁUŻBY PRACY RZESZY - Vogelherd, niedaleko Szczepanowa.

W tym miejscu lasowano mózgi młodym ludziom, którzy myśleli, że robią coś ciekawego,  że to super przygoda, a tak naprawdę dawali się przerabiać na nazistów. Przygotowywano ich do panowania nad światem. To była przyszłość Rzeszy, ofiary szaleńca, następne pokolenia pełne wpojonego hitleryzmu. Byłam zadowolona, że dane mi jest widzieć tam tylko ruiny…

Veni, vidi, vici…

 

Więcej naszych opowieści z drogi znajdziecie w książkach autorek bloga Nieustanne Wędrowanie (patrz poniżej) :) Koniecznie zapoznajcie się z opisem tych publikacji, zanim znikną z naszego sklepu. Zostało ich bowiem już niewiele…

Artykuł zawiera autoreklamę

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
129
OK
41
Kocham to!
7
Nie mam pewności
3
Takie sobie
1

Komentarze zamknięte.

Kategoria:Niekomercyjny

0 %