Bez kategorii

Pan Frutkowski. O psie, który jeździ rowerem

Kto zna Pana Frutkowskiego ten wie, że lubi on sobie porozmawiać. W tym wpisie znajdziecie kilka archiwalnych dialogów, złote myśli, mądrości i riposty. Materiał ten przeznaczony jest tylko dla Fanów Pana Frutka, a więc będzie kameralnie…

O bardzo złej baletnicy

Pan Frutkowski


Widzisz Pańcia tę ambonę? Ścigamy się do niej?

– Ale jak? Na nogach oboje? Czy ty biegniesz, a ja jadę rowerem?

Nie! No co ty, Pańcia! Ty biegniesz, a ja jadę w koszyku.

– Frutek, przecież to jest niemożliwe…

Pańcia, nie ma rzeczy niemożliwych, a złej baletnicy to przeszkadza nawet rąbek w spódnicy, kurna, co nie…

O szoferze, który nie był punktualny

Pan Frutkowski

– Panie Frutkowski, co Pan robi?

Czekam na szofera, kurna. Nie widać?

– A co spóźnia się?

Spóźniał się raczej, bo już go zwolniłem. Nie będę tolerował niedyspozycyjności.

– No i co teraz?

Jak to co? Ty Pańcia będziesz prowadzić, co nie…

O zbyt wielkiej ciekawości

Pan Frutkowski

– Frutek, co ty taki jesteś zamyślony?

– Pańcia, ty się nie interesuj, kurna co nie…

O tym co najważniejsze w drodze

Pan Frutek

– Frutek powiedz mi, co według ciebie jest ważniejsze — droga czy cel?

– Wygodny, przestronny koszyk z baldachimem, kurna i puszysto wyścielony, żeby mi się gnioty nie robiły na łapach, co nie…

O tym jak Frutek został miszczem

Pan Frutek

Pańcia, a ty wiesz, że ja jestem miszczem?

– Nie może być, Frutek. A czegóż to jesteś tym „miszczem”?

Wielu rzeczy. Miszczem wędrowania, miszczem dyskusji i riposty.

– A ortografii?

Tesz. Kurna, co nie…

O niewłaściwym myśleniu z pretensjami

Frutkowski

– Co ty Frutek robisz?

Pańcia, myślę… A ty co robisz?

– Też myślę…

Niemożliwe, kurna… Jakbyś naprawdę myślała, to byś mnie przykryła. Przecież widać chyba, że mi trochu zimno, co nie…

Carpe diem

Pan Frutkowski

– Patrz Frutek, jakie widoki piękne! Chwytaj dzień…

Pańcia nie mów mi co mam robić i jak mam żyć, kurna, co nie…

O problemie głodu i właściwym odżywianiu

Pan Frutkowski

– Wstawaj Sierściu, idziemy do kota. Głodny jest.

Pańcia, przecież wczoraj tam byliśmy już…

– Frutek, koty codziennie jedzą. Zupełnie tak jak psy.

Pańcia, kurna, ja czuję, że ty mnie wkręcasz, co nie…

O apetycie na kości

Frutek

Pańcia? Gdzie ty tam wlazłaś?

– Frutek nie idź za mną. Zaraz wracam. Jestem w krypcie…

Pańcia? Są tam jakieś kości?

– Frutek!!! Nie przeginaj!

– No co kurna, przecież tylko żartowałem, co nie…

O miłości i nie miłości

Nieustanne Wędrowanie

Pańcia? Mam pytanie, kurna, co nie. Kochasz mnie?

– Nie. A ty mnie?

Też nie…

Gotowy do podróży

Pan Frutkowski

– Frutek? Jesteś gotowy do drogi?

A co kurna, nie widać…?

Zwykły kundel

Pan Frutek

– Frutek, co ty taki zadumany?

Aaa… Pańcia… Bo Człowieki mówią, że ja jestem zwykły, nierasowy, co nie …

– No bo jesteś przecież…

Kurna! Wiedziałem….

O prawdziwym szczęściu

Frutkowski

Pańcia? Jesteś kurna ze mną szczęśliwa?

– Nie. A ty ze mną, Frutek…?

Też nie…

O wyczynowym tripie rowerowym

Rower z transporterem dla psa

– Frutek, jak się czujesz po wczorajszej wyprawie?

Pańcia, kurna, jakbyś 80 kilometrów w koszyku przejechała, w takim ukropie, to byś pomyślała, zanim zapytasz…

Pandemia

Pan Frutkowski

Pańcia! Pańcia! Słyszałaś o takiej zarazie, co się nazywa Pan Demia?

– Nie Frutek, ale słyszałam o takiej, co zwie się Pan Frutkowski…

Do nogi!

Frutkowski

– Frutek! Chodź, chodź do nogi… No chodź pieseczku…

Sama se chodź Pańcia, kurna, do nogi. Ja se pójdę, gdzie będę chciał…

Błąd w sztuce

Nieustanne Wędrowanie

Pańcia, powiedz mi tak szczerze, kurna… Ty to masz to nieustanne wędrowanie we krwi, co nie?

– Frutkowski, może trochę… A ty skąd to masz?

Ja to dostałem rykoszetem. To był błąd w sztuce. Czysty przypadek. Zrządzenie losu. Niefortunne przesunięcie zwrotnicy. Pech…kurna…

Po japońsku

Frutek z Nieustannego Wędrowania

– Frutek? Wygodnie ci?

Może być, ale cza już pomyśleć o wymianie fotela…

– A kołderką jest ok?

Jako tako po japońsku, bo trochę się już powycierała i teraz cienka jest…

– A śniadanie? Smakowało ci?

Pańcia, nie będę cię oszukiwał. Lepiej jadałem, kurna, co nie…

– Frutek? A wiesz, co to jest buda dla psa?

Dobra, Pańcia skończmy już tę rozmowę, bo widzę, jak zaczyna cię ponosić…

Przekąska

Frutek z Nieustannego Wędrowania

Pańcia? A dlaczego ty mnie zostawiasz w domu, kiedy jedziesz na nocne wędrowanie do lasu?

– Frutek, to dlatego, że nie chcę, abyś stał się tam przekąską…

Pańcia, no nie rób sobie jaj! Jak dotąd mnie nie zjadłaś, to tym bardziej nie zjesz nocą w lesie, kurna, co nie…

Pomówienie

– Frutek, czy ty kiedyś chłopie przestaniesz być taki wiecznie śpiący? I w tych betach leżący?

Pańcia, a kiedy ty mnie śpiącego widziałaś? No kiedy? Demonizujesz jak zawsze po swojemu, kurna co nie…

Jeżeli chcecie więcej podobnych materiałów, zostawcie wiadomość w komentarzu pod tym wpisem. Pan Frutkowski się ucieszy…

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
59
OK
19
Kocham to!
133
Nie mam pewności
0
Takie sobie
1
Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena

Kochamy, uwielbiamy… Pana Frutka i Pańcię.

Agnieszka

Super dialogi Frutek miszcz ciętej riposty

Janek

Z takim towarzyszem to i na koniec świata można :)

GALA

Kocham bezgranicznie Króla tajemniczych i pięknych bezdroży ziemi śląskiej Frutusia ♥️ bez niego nie wyobrażam sobie Waszych fascynujących historii Pańcia jest niesamowita i jedyna
Pozdrawiam najlepszy team na świecie

ryszard

Frutku. Od początku jesteś moim ulubieńcem. Niech Moc będzie z Tobą.

Rozwita

Frutus to wedrowniak i tyle ciekawych historyjek

Anna

❤️❤️

Bożena

Spłakałam się ze śmiechu. Przez chwilę zapomniałam że Pan Frutek miszcz jest już na innym szlaku. Dobrze, że Pańcia została z tymi wspomnieniami i może uda się te rozmowy zachować w książce. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Kategoria:Bez kategorii

0 %