Aura na zewnątrz ani trochę nas nie rozpieszcza. Niebo jest szare, a drzewa i krzewy jeszcze nie zamierzają się zielenić. Ten bury obraz sprawia, że często wracam myślami do czasu podróży po Meksyku. Ten daleki kraj jest fascynujący. Zderzenie się z panującą tam kulturą jest niezwykłym doświadczeniem. Lokalne jedzenie, okryte światową sławą zabytki i niemal zawsze doskonała pogoda to tylko kilka z powodów, dla których warto przelecieć nad oceanem. Meksyk to bogactwo kolorów, zapachów i ludzkiej życzliwości. To państwo jest przygodą, na której przeżycie zasługujesz.
Raj dla spragnionych słońca.
Dlaczego warto polecieć do Meksyku? Choćby z tego powodu, że właściwie każdy moment w roku jest do tego odpowiedni. Jedynie okres, na który przypada polska jesień nie jest najlepszym czasem na spędzenie go w tej części Ameryki. Wtedy to można natrafić na liczne deszcze i huragany, które bezlitośnie smagają ten kraj. Poza tym małym wyjątkiem, po Meksyku można podróżować bez względu na porę roku. Moje wojaże po tym państwie miały miejsce podczas zimy. Jeżeli powiem, że to właśnie ten czas polecam najbardziej gorąco, to wcale nie przesadzę.
Chichen Itza – dla miłośników zabytków i historii.
Jeden z siedmiu cudów świata położony jest na półwyspie Jukatan. Choć ruiny tego prekolumbijskiego miasta Majów są oblegane przez turystów z całego globu, to będąc tam nie odczuwa się tych tłumów. Mury, które stoją w tym miejscu sięgają pamięcią do IV wieku i zasługują na to aby poświęcić im kilka godzin. Świątynia Kukulkana oraz Świątynia Wojowników, na której możemy obejrzeć z bliska podobiznę boga deszczu – Chaca, robią piorunujące wrażenie. Wielki boski nos był wyposażony w mechanizm, za pomocą którego obracano go w górę lub ku dołowi w zależności od tego czy lud prosił o deszcz czy też za niego dziękował.
Kolorowe… cmentarze.
Jedną z kwestii, które są odpowiedzią na pytanie o to, dlaczego warto polecieć do Meksyku są tamtejsze cmentarze oraz okryte międzynarodową sławą święto zmarłych. Podczas gdy w Europie 1 listopada to dzień zadumy, raczej nienależący do najbardziej wesołych, to w Meksyku jest wręcz przeciwnie. Meksykańskie święto zmarłych to czas zabawy. Radosny charakter „Dia de Muertos” to wynik wiary, że w tym dniu bliscy, którzy odeszli mają prawo powrócić do swoich domów. Z tego też powodu należy powitać ich w jak najlepszym stylu. Jest więc kolorowo i odświętnie.
Flamingi w naturalnym środowisku.
Niespełna sto kilometrów od Meridy znajduje się niewielkie miasteczko Celestun. Nieopodal jego położony jest rezerwat przyrody o tej samej nazwie. Można się tam zapuścić po to aby obserwować kolonie flamingów w ich naturalnym środowisku. Ptaki te mają piękne upierzenie, którego kolor jest żywym odcieniem łososiowego. Wystarczy wynająć jedną z licznych łódek i pognać ku spotkaniu z prawdziwie dziką przyrodą.
Tacos, tortillas i burritos.
Meksyk to idealny kierunek dla wszystkich łasuchów. Jedzenie w tym kraju jest tanie i bardzo smaczne. Jest też dość kaloryczne, ale któż by liczył kalorie na wakacjach? Tradycyjne „zawijasy” z naleśników, z których słynie to państwo jak najbardziej warte są uwagi, jak również dania nieco bardziej regionalne, na przykład zupa z limonek albo kurczak w mole poblano. Jeśli jesteś amatorem eksperymentowania na swoich kubkach smakowych, to z meksykańskich wakacji wrócisz bardzo zadowolony.
Muzeum Antropologii w Mieście Meksyk.
To muzeum jest jedną z odpowiedzi, jakich można udzielić w związku z pytaniem: Dlaczego warto polecieć do Meksyku? W tym muzeum można spędzić długie godziny, nienarażając się na nudę w najmniejszym nawet stopniu. Setki historycznych skarbów, które wypełniają wnętrze budynku wzbudzają na przemian podziw i fascynację. To jeden z obowiązkowych punktów, które należy odwiedzić podczas wizyty w tym kraju.
Niebieski dom Fridy Kahlo.
Frida jest bardzo kontrowersyjną postacią. Jej obrazy, poglądy i styl w jakim żyła, wzbudzają wiele emocji. Kahlo była kaleką, ale nie można odmówić jej żywotności. Oddychała pełną piersią, jakby na złość reszcie swoich dolegliwości. Malowała niezwykle działa, głównie własne autoportrety. Jej Casa Azul mieści się w jednej z dzielnic Mexico City. Czuć tam zarówno rozpacz, która nieustannie towarzyszyła artystce za życia jak i niepochowaną radość i energię.
Chiapas – jeden z najbardziej interesujących stanów w Meksyku.
Podróż po Chiapas, które to jest wciąż zamieszkiwane głównie przez Indian, stanowi niezwykłą przygodę. Jak nigdzie indziej odczuwa się tam egzotyczny (dla Europejczyków) klimat Meksyku. Wynika on jednak z zupełnie innych czynników niż białe plaże i błękitne wody Morza Karaibskiego. To trzeba poczuć aby zrozumieć.
