Niekomercyjny

PRUSY. Całkiem zrujnowana, dolnośląska historia

Byliście kiedyś w Prusach? Biorąc pod uwagę fakt, że Prusy od bardzo dawna nie istnieją, jest to sprawa dość skomplikowana, ale da się zrobić. Zabiorę Was dziś do małej, dolnośląskiej wioski, w której dawnymi laty stał wspaniały pałac pruski. Teraz to miejsce pełne jest swojej historii, po której jakieś tam ślady pozostały. Niewiele tego można dziś zobaczyć, ale będziemy starać się zrekonstruować przeszłość. 

Prusy położone są na Dolnym Śląsku gdzieś między Łagiewnikami a Strzelinem. Wieś tonie w cudnych krajobrazach tego terenu. Łagodne wzniesienia, niemal puste, wąskie drogi, pola kolorowe wiosną i latem, i cisza… Niebo tam błękitne, świerszcze dokazują na łąkach i pastwiskach, ptaki szybują po niebie, i często są sporych rozmiarów. Przy drogach rosną stare drzewa owocowe, w plenerze można spotkać sarnę, zająca, i nie daj Boże dzika.

Prusy

Takie są okolice Prus, a teraz wejdźmy między jego zabudowania. 

Prusy

Byłyśmy z Ines na wakacjach autostopowych z psem

Czasem się jechało, a czasem maszerowało, jak Bóg dał. Podróżowałyśmy od jednej dolnośląskiej miejscowości do kolejnej, i w każdej z nich robiłyśmy lustrację generalną. Tamtego dnia trafiłyśmy do Prus, a tam dałyśmy ponieść się przygodzie z architekturą. Pierwszy rzucił nam się w oczy wspaniały kościół św. Wawrzyńca z XIII stulecia.  Świątynia jest fantastycznie położona.

Prusy

Prusy. Świątynia Wawrzyńca 

Ten dom modlitwy stoi na dość wysokim wzgórku, dlatego widok stamtąd na okolicę jest niesamowity, a sam kościół stanowi serce tejże miejscowości. Wieżę jego widać z każdej strony. Oczywiste jest, że teraźniejsza świątynia jest trochę młodsza od swojego pierwowzoru. Zbyt wiele o tym nie napisano, ale było to mniej więcej tak — pierwszy kościół był drewniany, a po 1500 roku wybudowano tutaj przybytek murowany. Może trochę się poślizgnęłam z datami, bo przyznam, że nie sprawdzałam tego dokładnie, ale jedynie sprowadziłam te wartości tutaj drogą dedukcji. 

Prusy

Kościół otoczony jest cmentarzem

Znajdują się tam stare grobowce. Brakuje przy nich płyt z nazwiskami, ale kształty mogił zdołały ocaleć.

Prusy

Nekropolia nie jest używana współcześnie, jednak teren jest miękki i stąpając po tamtej ziemi umarłych, czuje się, że grobowe komory nadal znajdują się pod ziemią.

Prusy

Świątynia jest niemal całkowicie pokryta sgraffitową elewacją. Dekoracja tego rodzaju jest bardzo ciężka do utrzymania na dłuższą metę. To bardzo delikatna ozdoba, dziś wręcz unikatowa. Na ścianach zewnętrznych tej budowli sakralnej zachowała się w każdym calu, choć nieco zszarzała, to istnieje i całkowicie nadaje się do restauracji. To niesamowite odkrycie! Kto ma pojęcie, ten wie, że takie rzeczy nie zdarzają się zbyt często. Sgraffito jest bardzo mało trwałe i nieodporne na zmiany atmosferyczne, takie jak kwaśne deszcze oraz wszelkie zanieczyszczenia środowiska. Ten rodzaj elewacji szybko ulega zniszczeniu, szczególnie w naszych czasach.  Jak więc to się stało, że tutaj, w Prusach zachowała się taka perełka sprzed wielu lat? Cały kościół w sgraffito!

Prusy

Prusy i pałac pruski

Znajdowałyśmy się w małej wiosce, o której pisano już bardzo konkretnie w drugiej połowie XIV stulecia.

Prusy

Rządziła tu przez wieki rodzina von Borschnitz, i to dzięki tej familii właśnie, w szesnastym wieku wybudowano w Prusach ten oto wspaniały dwór, który najpierw był renesansowy, dopiero potem barokowy.

Prusy

Oczywiście trzeba go sobie dziś wyobrazić…

Prusy

Źródło zdjęcia – https://polska-org.pl/550845,Prusy,Palac_Prusy_ruina.html

Pałac pruski powstał na sztucznej wyspie, otoczony głęboką fosą, która w dwóch miejscach łączona była ze stałym lądem kamiennymi mostami.

Prusy

Fosa wypełniona była po brzegi wodą, aby można w niej było pływać dla rozrywki niewielkimi łódkami. Bardzo to wszystko romantyczne. Jednak pierwsza ta budowla już w początkach siedemnastego wieku została przebudowana tak gruntownie, że po rezydencji w pierwszej wersji nie został niemal najmniejszy ślad. Ten kolejny pałac jeszcze przez chwilę należał do von Borschnitz – ów, a potem wraz z całym majątkiem dostał się w ręce niejakiego von Lilgenau. Długo tam jegomość ten nie posiedział, bo zaraz potem w Prusach, na pałacowych pokojach zamieszkiwał von Zierotin, który cieszył się mieszkaniem tam do roku 1920.  Pałac pruski, jak widać, wielokrotnie zmieniał właściciela, był w przeszłości swojej kilka razy przebudowywany, a raz nawet konkretnie płonął. Został jednak odbudowany, i to na modłę późnobarokową. 

Prusy

Prusy. Rezydencja doskonała

Ja wiem, że teraz ciężko to zobaczyć, ale było to cudo nad cudami. Warowne, romantyczne, o dwóch kondygnacjach. Cztery skrzydła tworzyły prostokątny dziedziniec zamknięty, który zdobiły loggie arkadowe.

Prusy

Dachy owych czterech skrzydeł były czterospadowe, a w nich lukarny. Portal wejścia głównego z 1608 roku otoczony był boniami, podobnie jak naroża budynku.

Prusy

Takie to późnobarokowe i eleganckie cacko było. Prowadził do jego wejścia głównego most z kamienia, który przecinał fosę.

Prusy

Pałac pruski, podobnie jak kościół św. Wawrzyńca zdobiony był sgraffito. Teraz już tego nie widać, ale z całą pewnością tak właśnie było. Nie zrobiłam ani jednej fotografii tej dekoracji, ponieważ dostęp do ruiny jest bardzo ograniczony, a mój aparat zbyt słaby, aby wyłapać z daleka takie szczegóły na zniszczonych murach. Do rezydencji  prowadziła droga przez wspaniałą bramę. Budynek bramny od dawna nie istnieje. Zwieńczony był uroczą wieżyczką…

Prusy

Źródło zdjęcia – https://polska-org.pl/550845,Prusy,Palac_Prusy_ruina.html

Prusy. Co jeszcze tam nie istnieje?

Spichlerz zabytkowy spłonął całkiem niedawno, kuźnia dworska to ruina. Nie istnieje niemal, ale znajduje się na liście zabytków tej miejscowości. Na starych widokówkach znajdujemy w Prusach także śliczny pałacyk położony przy stawie. Wieżyczki, urocza sylwetka, romantyczny styl. Dziś wygląda jak mutant…

Prusy

Właściwie oprócz świątyni, żaden zabytek nie ocalał tam na tyle, aby stać się chlubą turystyczną Prus. Park należący niegdyś do pruskiego pałacu, jest dziś niedostępną dżunglą dolnośląską. Ale kiedyś było to urokliwe miejsce, pełne egzotycznych roślin i romantycznych zakątków. W parku znajdowało się kilka mogił. Ciężko dziś dociec, czy to był kolejny przykład cmentarza dworskiego, czy też stało tam rodzinne mauzoleum, należące do któregoś z rodów ongiś tu rządzących. We wspominanym wcześniej kościele św. Wawrzyńca do dziś znajdują się elementy wyposażenia wnętrza pałacowej kaplicy.

Prusy

Prusy. Dalsze koleje losu

Świętej pamięci dziś von Zierotin po niedługim czasie wydzierżawił majątek w Prusach familii Witter. Nie było to najlepsze posunięcie, jeżeli nadal chciał czerpać z niego zyski, ponieważ po tej decyzji wioska zaczęła popadać w ruinę. Niedługo potem Prusy zostały przejęte przez bank. Po tym zdarzeniu pałac wraz z resztą majętności został wykupiony przez kolejnego właściciela — Rudolfa von Skrbensky.

Jednak inwestycja jego się nie powiodła, majątek nie podniósł się z ruiny i niebawem zajęła go jakaś firma. Całemu temu zamieszaniu kres przyniosła wojna. Majątek bogaczy przestał notorycznie bankrutować i po zakończeniu II wojny światowej stał się własnością PRG -u. Czyli nadal był majątkiem, tyle że znacjonalizowanym.

Prusy

PRG — owski pałac pruski

No jeżeli taka budowla stawała się własnością Państwowego Gospodarstwa Rolnego, to nie ma zmiłuj się. W Prusach dworskie pokoje stały się magazynami. A ponieważ dla PGR-u magazyn czy pałac to jeden czort, kiedy w 1956 roku zwalił się dach budynku, zmieniono miejsce przechowywania zawartości magazynowej, a dawną rezydencję bogaczy pozostawiono na pastwę losu.  Podobno pałac należy się spadkobiercom dawnej fortuny, ale najwyraźniej nie są nim zainteresowani. Ruiny są mało dostępne, fosa wyschnięta, a los ich przesądzony…

Prusy

Sgraffitowa elewacja na pałacowych ścianach i taka sama ozdoba na kościelnych murach zewnętrznych to nie przypadek. Pałac pruski i świątynia św. Wawrzyńca miały tego samego opiekuna w swoim czasie. Kościoły dawnymi laty czerpały wiele zysków z dobrych układów z właścicielami lokalnych majątków. Nazywano ich kolatorami. Sgraffito od zawsze było cenną ozdobą elewacji. Nie każdego było stać na takie fanaberie. Jeżeli więc świątynia tak się wyróżniała, a niedaleko niej stał wytworny pałac o takiej samej „szacie graficznej”, nie mam wątpliwości, że układy pańsko- kościelne miały się ongiś w Prusach dobrze…

Nieustanne Wędrowanie to nie tylko blog, ale również książki :) Poniżej znajdziesz drogi Czytelniku/Czytelniczko więcej informacji na ten temat. Polecamy!

 

Artykuł zawiera autoreklamę

Co o tym sądzisz?

Ekscytujące!
38
OK
13
Kocham to!
3
Nie mam pewności
1
Takie sobie
0
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Sławomir

Sgraffiti na kościele nie jest stare. Było odtworzone na wzór poprzedniego na przełomie lat 70-80 tych.

Kategoria:Niekomercyjny

0 %