Wieś w Krainie Wygasłych Wulkanów. POMOCNE
Tę wieś w Krainie Wygasłych Wulkanów odwiedzę jeszcze raz. Byłam tam tylko przez chwilę, przejazdem i choć starłam się zrobić na miejscu jak najwięcej fotografii, to czasu było wówczas za mało aby wyjechać stamtąd z takim archiwum, o jakim marzę teraz. Powrót do Pomocne jest więc już zaplanowany, a póki co opowiem Wam o tym, co widziałam tamtego dnia i jakie zrobiło to na mnie wrażenie…
Pomocne to wieś w Krainie Wygasłych Wulkanów. Piękna jest nazwa tej miejscowości i piękna jest owa kraina. Drogi tam są tak wąskie, że nie ma możliwości aby dwa samochody mogły minąć się swobodnie bez ustępowania jeden drugiemu na trasie.
Ale mały to jest w tej okolicy problem, ponieważ niewiele spotyka się tam pojazdów. Jest tak cicho, że jadąc autem z uchyloną szybą, można przysłuchiwać się odgłosom natury.
Ptasie trele są wyraźne, bo nic w nie zagłusza ich śpiewu. Zieleń tam jest soczysta, pola pełne kolorów. Żółty rzepak kwitnie tuż przy młodym zbożu. Gdziekolwiek spojrzałam, wszędzie widziałam cuda.
Wieś w Krainie Wygasłych Wulkanów. Pomocne
Zobaczyłam z drogi leżącą niżej nieco wioskę. Kilka starych domów, czerwone dachy, wieża kościoła. Tonęła w zieleni okalających ją pól. Był to jeden z tych widoków, które zapadają w sercu na zawsze. Mała wieś położona daleko od ruchliwej drogi, cicha i pełna historii. Zapragnęłam przyjrzeć się jej bliżej, choć to nie ona była celem tamtej wyprawy, ale wygasły wulkan Czartowska Skała. Poszukiwania drogi do tego miejsca sprowadziły mnie jednak do wsi Pomocne, bo to stamtąd właśnie wyruszyliśmy ku wspomnianej górze.
Niedziela w tej wsi to bardzo cichy dzień
Wszyscy jej mieszkańcy byli w tym czasie w kościele, a na ulicy żywego ducha. Taka cisza jest dla mnie bezcenna. Jakby czas się zatrzymał. Nawet turystów tam spotkać nie jest łatwo.
Mijałam stare domy, niektóre zbudowane z szachulca. Na przydomowych łąkach pasły się kozy.
A na polach przy wiosce krowy.
To wieś dolnośląska. Widziałam ich wiele na tym terenie, ale nigdzie bardziej nie poczułam prawdziwego klimatu wsi. Pomocne należy do powiatu Jaworskiego i do gminy Męcinka. Geograficznie rzecz ujmując – położone jest na Pogórzu Kaczawskim.
Nazwa tej miejscowości jest z założenia jak najbardziej zasadna. Jej mieszkańcy dawnymi laty pełnili rolę pomocniczą dla zamku na Górzcu, który leżał niedaleko od wioski. Powstała więc ta osada jako pomocna innym i z taką nazwą przetrwała do dziś. To bardzo stare sioło. Jego korzenie sięgają średniowiecza, a mieszkańcy najwyraźniej szczycą się tą leciwością.
Pomocne jest dość rozłożyste. Położone przy potoku Wilcza rozciąga się na cztery kilometry.
Kościół pw. św. Marcina
Zachwycające jest jego położenie. Wybudowano go na wzgórzu we wiosce. Ta sakralna budowla wygląda tak, jakby miała pełnić funkcje warowne.
Kościołek jest bardzo zgrabny. Pochodzi z czternastego stulecia, ale zapewne mowa tu tylko o miejscu albo fundamentach jedynie. Bryła, którą tu widzimy jest znacznie młodsza.
Z wioski do kościoła prowadzi aleja obsadzona drzewami. Te lipy też już są zabytkowe. Do wnętrza kościoła nie miałam odwagi wchodzić po fotografie podczas odbywającego się tam wówczas nabożeństwa.
Zrobiłam tylko kilka zdjęć bryły i ujęłam w tym temacie również cmentarz parafialny. Jak już wspominałam wcześniej – wrócę tam ponownie po więcej…
Fotografując świątynię lustrowałam wzrokiem teren dookoła. Od razu zauważyłam interesujące ogrodzenie na tym samym wzgórzu, ale nieco dalej od kościoła. Leciwy mur, stare wysokie drzewa. Cmentarz parafialny położony jest tuż przy świątyni…
… więc to coś po drugiej stronie, to musiał być …
Stary cmentarz ewangelicki
Powiem szczerze, że bardzo byłam podekscytowana tym znaleziskiem. Spodziewałam się ciekawej historii zapisanej na kilku, bądź kilkunastu płytach nagrobnych, ale tego co ujrzałam na miejscu – doprawdy – nie spodziewałam się wcale.
Nekropolia jest wspaniała. Oczywiście, że swoje przeszła, ale rzadko spotyka się aż tyle pozostałości po dawnych pochówkach na starym cmentarzu.
Teren jego jest ogromny. Płyty nagrobne w wielu przypadkach czytelne.
Widać wyraźnie główną aleję, która biegnie środkiem i obsadzona jest starymi drzewami.
Cmentarz otoczony jest w całości murem ogrodzeniowym.
Zachowała się również brama wjazdowa i dwa przejścia boczne, które są w doskonałym stanie.
To miejsce zostało oczyszczone i uporządkowane w miarę możliwości. Gdybym przybyła tam kilka lat wcześniej, zastałabym wysypisko śmieci otoczone cmentarnym murem. Wykonano tu kawał dobrej roboty.
Cmentarz był zarośnięty, zdewastowany i niestosownie używany. Dowiedziałam się, że mieszkańcy wsi Pomocne wraz ze swoim duszpasterzem wspólnie go oczyścili i od niedawna można zastać go w takim stanie.
Wieś dolnośląska w Krainie Wygasłych Wulkanów to zupełnie inna bajka. W tegoroczne wakacje mam zamiar wraz z Frutkiem wybrać się w tamte strony i przyjrzeć wszystkim tym cudom bliżej i szerzej. Razem będziemy odkrawać świat, który kilkanaście milionów lat temu formowały wulkany, aby dziś zachwycać swoim krajobrazem…
Jeżeli podobają Ci się drogi Czytelniku/Czytelniczko opowieści autorek bloga Nieustanne Wędrowanie, to koniecznie zerknij poniżej. Znajdziesz tam książki ich autorstwa i historie, których nie ma na tej stronie :)
Artykuł zawiera autoreklamę
bardzo ciekawa historia no i potwierdza się moje twierdzenie, że „najciekawsze perełki nie leżą przy trakcie” ale trochę na uboczu – pozdrawiam
I my Ciebie pozdrawiamy :)
o proszę ! :) ja niedawno dokonałam odkrycia wszech czasów a przynajmniej roku , eksplorując okolice Jawora- Krainę Wygasłych Wulkanów, Rezerwat Chełmy , ale lista punktów „do zobaczenia” jest nadal długa:)
W Pomocnem byliśmy chcąc dodreptać na Czarwowską Skałę właśnie ale miejscowości tak wnikliwie nie zwiedzaliśmy, biegające i ujadające Pimpki jakoś nas wtedy zniechęciły i dostaliśmy się na Skałę z drugiej strony, od drogi głównej
Witajcie,ja wychowywałem się w gospodarstwie pomiędzy cmentarzami przy wylocie na Stanisławów.Tereny są piękne.Z łąki za cmentarzem ewangelickim w czerwcu widać czasem śnieg w kotłach Śnieżki.Pobliskie wioski kryją masę ciekawostek.W Stanisławowie zacięcie walczyła Estońska jednostka SS.Mile popatrzeć na znajome obrazki bo bywam tom bardzo rzadko.
Witam serdecznie. To tereny pobliskich wiosk. Widoki owszem potrafią tzw „zaprzeć dech w piesi” jak wcześniej wspomniała pewna osoba to wszystkie okoliczne miejscowości mają naprawdę ciekawa historie i ciekawe widoki. Stanisławów, sichów, leszczyna itp itd. Gdyby ktoś kiedyś może potrzebował pomocy w kwestii wyjścia w tereny mało znane to chętnie pomogę, poprowadzę. Pozdrawiam serdecznie
Dziękujemy :) Zapamiętamy :)
Polecam również pobliski Sichów. Miejscowość o dość ciekawej i zarazem tajemniczej historii
Czytałam ciekawy opis z dużym zainteresowaniem. Rzeczywiście małe miejscowości mają coś przyciągającego w sobie. Ja od blisko 20 lat odwiedzam Pokrzywnik gm. Lubomierz i ciągle mi mało. Może jest to znakomita odskocznia od hałaśliwej, zatrutej spalinami Warszawy…Pozdrawiam.
Cała Kraina Wygasłych Wulkanów jest jak z baśni ;) Co chwilę natrafia się tam na niesamowite historie i jej pomniki…
…wiem, spędziłem w okolicach Świerzawy piękny czas szukając agatów w starych kamieniołomach. to było dawno, w latach 80-tych. Pozdrawiam z NL!